W przypadku royalsów miniony rok obfitował w liczne skandale, które mocno nadszarpnęły image rodziny królewskiej. Gdy wydawało się już, że nastroje w Wielkiej Brytanii względem Windsorów uległy poprawie, Meghan Markle i książę Harry udzielili legendarnego już wywiadu dla Oprah Winfrey. Oprócz podreperowania domowego budżetu Sussexom udało się też wzbudzić współczucie całego świata i zapewnić sobie stałą obecność na pierwszych stronach gazet. Oskarżenia eksroyalsów doprowadziły do tego, że reszta Windsorów (w szczególności książę William i Kate Middleton) muszą teraz dać z siebie wszystko, aby zatrzeć złe wrażenie.
Plotki głoszą, że poirytowana księżna Kate zamierza w końcu przerwać milczenie i osobiście odnieść się do słów Markle, które padły w wywiadzie. Temu pomysłowi sprzeciwia się jednak nestorka rodu, królowa Elżbieta.
Tymczasem we wtorek książę William i księżna Kate wzięli udział w prywatnej ceremonii, mającej na celu uczcić wszystkich tych, którzy stracili życie w wyniku pandemii w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Uroczystość odbyła się w Opactwie Westminsterskim, czyli tam, gdzie prawie 10 lat temu para scementowała swój związek (dokładna data ślubu to 24 kwietnia 2011 roku).
Ich wizyta przypadła w dzień, w którym Wielka Brytania obchodzi okrągłą rocznicę wprowadzenia lockdownu. Podczas minuty ciszy zebrani w kaplicy goście oddali hołd ponad 100 tysiącom Brytyjczyków, którzy stracili życie przez zakażenie COVID-19.
Na tę okazji księżna Cambridge postanowiła włożyć elegancki płaszcz z koronkowym wykończeniem, do którego dobrała zamszowe czółenka i pasującą kopertówkę. William z kolei miał na sobie tradycyjny, granatowy garnitur.
Myślicie, że szybko uda im się zażegnać kryzys wizerunkowy, który zawdzięczają Meghan Markle?