Kate Middleton i książę William niedawno ruszyli w trasę po Wielkiej Brytanii. Celem wyprawy jest podziękowanie wszystkim, którzy narażając zdrowie, pracują w dobie pandemii koronawirusa. Para wyruszyła koleją z Euston w Londynie i kolejne dni spędzała w specjalnym składzie, którego od lat używa brytyjska rodzina królewska.
Niestety nie obyło się też bez wpadek. Kolejnego dnia po starcie trasy media donosiły, że Kate Middleton podarowała pracownikom kolei pamiątkową tablicę z błędem ortograficznym. Nie brakuje też osób, które krytykują Kate i Williama za podróżowanie w czasie pandemii koronawirusa. Podczas jednej z wizyt w szkole podstawowej Cambridge'owie najwyraźniej zapomnieli o maseczkach, co też wzbudziło kontrowersje.
Przypomnijmy: Kate Middleton i książę William KRYTYKOWANI za kolejne podróże w czasie pandemii... (ZDJĘCIA)
Jedno z kolorowych pism przyjrzało się z kolei temu, jak wygląda trasa Kate i księcia Williama "od kuchni". Jak twierdzi magazyn People, royalsi podróżują składem z dziewięcioma wagonami, w którym znalazły się m.in. prywatna wanna oraz stół, przy którym może jednocześnie zasiąść aż 12 osób. Jest jednak inna kwestia, na którą zwrócił uwagę tabloid.
Z lektury pisma dowiadujemy się też, że Kate i William podczas podróży spędzają noce w oddzielnych sypialniach. Choć media spekulowały, że wynika to z kryzysu w ich małżeństwie, to powód jest ponoć zupełnie inny. W składzie nie ma bowiem podwójnego łóżka, w którym para mogłaby sypiać wspólnie. Z tego powodu Cambridge'owie śpią w oddzielnych pokojach, na łóżkach jednoosobowych.
Taka narracja oczywiście wiele tłumaczy, ale fani rodziny królewskiej zastanawiają się, czy taka sytuacja nie jest im przypadkiem na rękę. Od dawna mówi się bowiem o ochłodzeniu w ich relacjach, do czego miał się przyczynić m.in. rzekomy romans Williama z Rose Hanbury, byłą przyjaciółką księżnej. Są to oczywiście tylko spekulacje i nigdy nie doczekały się one oficjalnego komentarza.
Myślicie, że faktycznie coś jednak jest na rzeczy?