O napiętych relacjach między Sussexami a pozostałymi członkami brytyjskiej rodziny królewskiej mówi się już od kilku lat. Rzekomy konflikt między księciem Williamem oraz księciem Harrym pogłębił się w 2020 roku, kiedy rudowłosy arystokrata i jego małżonka postanowili zrezygnować oficjalnie z pełnienia królewskich obowiązków i wyprowadzić się do Stanów Zjednoczonych. Na drodze do naprawienia rodzinnych relacji stanęły też z pewnością głośne wywiady w amerykańskich mediach, a także dokument, w Harry i Meghan ochoczo wbijali szpile royalsom.
Warto przypomnieć, że gdy kilka lat temu Meghan Markle zdecydowała się zostać częścią brytyjskiej rodziny królewskiej, czekało na nią kilka wyrzeczeń. Amerykanka musiała porzucić rozwijającą się karierę aktorską, a także usunąć swój profil na Instagramie. Gdy poślubiła księcia Harry'ego, jej obecność w mediach społecznościowych ograniczyła się do oficjalnego konta "@sussexroyal", które obserwowało aż 9,4 miliona ludzi. Niestety, je również zdezaktywowano w 2020 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kate Middleton i książę William chcieli zrobić na złość Meghan Markle?
Od kilku tygodni coraz częściej mówi się o planowanym powrocie Meghan Markle do mediów społecznościowych. Na Instagramie można już znaleźć konto o nazwie "@meghan", które należy prawdopodobnie do ukochanej księcia Harry'ego i niebawem zostanie oficjalnie uruchomione. Choć na razie nie ma na nim żadnych treści, obserwuje je już prawie 130 tysięcy osób. Eksperci obwieścili, że jeśli plotki okażą się prawdą, Meghan będzie inkasować za jeden post reklamowy minimum milion dolarów.
Zanim Meghan rozhula ponownie swoją internetową karierę, na dość niespodziewany ruch w sieci zdecydowali się Kate Middleton i książę William, a raczej ich specjaliści od marketingu. Na oficjalnym profilu książęcej pary w serwisie X (dawniej Twitter) po raz pierwszy pojawiło się podsumowanie miesiąca, dzięki któremu fani słynnego małżeństwa mogli przypomnieć sobie ich liczne aktywności, których podjęli się we wrześniu. Nowy sposób komunikacji przypadł do gustu internautom. Niektórzy zauważyli jednak, że moment zainicjowania cyklu nieprzypadkowo zbiegł się w czasie z rzekomym powrotem Meghan Markle do mediów społecznościowych.
Będzie afera?