Dla wielu Kate Middleton to ikona stylu i naturalna piękność. Niektórym więc aż trudno uwierzyć w to, że żona księcia Williama mogłaby korzystać z pomocy chirurgów plastycznych. W mediach od czasu do czasu pojawiają się jednak spekulacje, że Kate "odmłodniała", co widać ponoć po wyglądzie jej twarzy.
Co poprawiła w swoim wyglądzie Kate Middleton?
Nie da się ukryć, że księżna Kate niemal zawsze wygląda świeżo i młodzieńczo, a na jej twarzy można dostrzec niewielkie zmarszczki. Co ciekawe, według chirurga plastycznego żona księcia Williama regularnie wygładza je botoksem. Jak twierdzi, Kate stawia jednak na bardzo naturalny efekt.
Wygląda na to, że Kate Middleton stosuje botoks w okolicach czoła. Na ostatnich zdjęciach widać, że jej prawa brew jest nieco niżej umiejscowiona niż lewa. To może być efekt uboczny zastosowania botoksu w okolicach czoła. Brwi chwilowo przesuwają się w dół. Efekt jest jednak bardzo naturalny - powiedział chirurg plastyczny dr Vartan Mardirossian magazynowi "Closer Weekly".
Jakim zabiegom jeszcze mogła poddać się żona księcia Williama?
Polski ekspert z zakresu medycyny estetycznej, Krzysztof Gojdź, w rozmowie z Plotkiem.pl poinformował swego czasu, że według niego księżna Kate korzystała z zabiegów estetycznych nadających naturalny wygląd skórze. Są to takie zabiegi jak baby botoks, ale również wypełnienie ust kwasem hialuronowym. Co jeszcze?
Twarz odświeżona drobnymi zabiegami medycyny estetycznej. Brak zmarszczek mimicznych wokół oczu i na czole sugeruje delikatne ostrzyknięcie toksyną botulinową tzw. baby botoks. Delikatnie pełniejsze usta bez zmarszczek to efekt wstrzyknięcia kwasu hialuronowego, ale w minimalnej ilości, aby nie zmienić kształtu, ale przywrócić im młodzieńczy wygląd i koloryt. Również policzki po 40. roku życia zmniejszają się, co jest spowodowane resorpcją kości twarzoczaszki i tkanki tłuszczowej podskórnej. Myślę, że tu również mógłby być wstrzyknięty kwas hialuronowy, aby delikatnie i w sposób naturalny przywrócić objętość policzków - powiedział.