Kate Middleton i książę William są obecnie najlepszą "wizytówką" rodziny królewskiej w światowych mediach. Od kiedy Meghan Markle wraz z mężem ogłosili, że opuszczają szeregi "royalsów" i preferują życie z dala od oficjalnych obowiązków, to właśnie księżna Kate i pozostali członkowie rodziny musieli wziąć na siebie ciężar ratowania królewskiej reputacji.
Zamieszanie wokół "Megxitu" okazało się tak duże, że przez moment media zapomniały o księżnej Kate, która w międzyczasie oczywiście pokornie wykonywała swoje dworskie obowiązki. Sytuacja zmieniła się jednak po wyprowadzce Susseksów do Kanady, gdzie rzekomo izolują się od mediów. Dzięki tej decyzji Kate Middleton znów może więc grać pierwsze skrzypce.
Tym razem prasa skupiła się na nowym projekcie księżnej, który ma związek z upamiętnieniem ofiar Holocaustu. Kate postanowiła osobiście zaangażować się w sprawę i poproszono ją, aby sfotografowała dwoje ocalałych wraz z rodzinami. Przed obiektywem księżnej stanęli Steven Frank i Yvonne Bernstein, którym towarzyszyły wnuczki: Maggie i Trixie oraz Chloe.
Chciałam wykonać dla nich wyjątkowe zdjęcia portretowe. Każda z rodzin przyniosła przedmioty, które są dla nich ważne w obliczu wspomnień o tych wydarzeniach. (...) To był dla mnie prawdziwy zaszczyt móc wziąć udział w tym projekcie i mam nadzieję, że wspomnienia Yvonne i Stevena pozostaną zawsze żywe, gdy będą przekazywać pałeczkę kolejnemu pokoleniu. (...) Te wydarzenia wciąż budzą w nich głęboki smutek, lecz także wdzięczność za to, że udało im się przeżyć. Ich historie pozostaną ze mną na zawsze - czytamy w opisie zdjęć na profilu kensingtonroyal.
Wystawa, podczas której zostaną zaprezentowane m.in. portrety autorstwa księżnej Kate, zostanie zorganizowana w ciągu najbliższych miesięcy. Jesteście pod wrażeniem?