Książę William od kilku dni przebywa w Szkocji. Podczas sobotniego przemówienia na ceremonii otwarcia Zgromadzenia Ogólnego Kościoła Szkocji wnuk Elżbiety II niespodziewanie nawiązał do śmierci mamy. Wyznał, że przebywając jako 12-latek na położonym na północy kraju, należącym do Zjednoczonego Królestwa terytorium, dowiedział się o tym, że księżna Diana nie żyje.
W poniedziałek do Williama dołączyła Kate Middleton. Cambridgeowie w ramach typowego dla członków rodziny królewskiej "tournee" odwiedzili wspólnie między innymi siedzibę organizacji charytatywnej Turning Point Scotland oraz zapoznali się z pracą Szkockiej Jednostki ds. Redukcji Przemocy (SVRU), gdzie księżna próbowała swoich sił w tworzeniu muzyki.
Następnie Kate i William udali się do kawiarni w Palace of Holyroodhouse. Tam, wraz z członkami organizacji charytatywnej wspierającej społeczność sikhijską, Sikh Sanjog, przygotowywali indyjskie potrawy. Cambridgeowie mieli okazję przyrządzić między innymi własne czapati. Oboje przyznali także, że są wielkimi fanami curry.
Podczas dnia pełnego wrażeń Middleton miała na sobie chabrową stylizację, na którą składała się długa, niebieska marynarka z Zary oraz plisowana spódnica za kolano marki Hope. "Look" 39-latka uzupełniła brązową kopertówką oraz szpilkami w tym samym kolorze. Kreacja, którą założyła na siebie w Szkocji Kate do złudzenia przypomina te, które nosiła przed laty księżna Diana.
W ten sposób chciała oddać hołd zmarłej przedwcześnie teściowej?