Nikt chyba nie ma wątpliwości, że rodzina królewska jest przez wielu uważana za "wizytówkę" wszystkich Brytyjczyków. Choć royalsi starają się godnie reprezentować swój kraj, to rośnie im coraz większe grono przeciwników, szczególnie poza Anglią. Jeszcze niedawno głośno było o ostrym komentarzu, którym poczęstował króla Karola III jeden z żałobników.
Problemy royalsów. Nie wszyscy poddani ich uwielbiają
Dosadna uwaga dotycząca publicznych środków, z których dotuje się działalność rodziny królewskiej, nie jest zresztą pierwszym objawem niechęci ze strony części poddanych. Kilka miesięcy temu dużo mówiło się o innej sytuacji, do której doszło podczas wizyty Kate Middleton i księcia Williama w Belize.
Przypomnijmy: Mieszkańcy Belize NIE CHCĄ u siebie Kate i Williama. Pałac musiał ANULOWAĆ wizytę pary. "WYNOCHA Z NASZEJ ZIEMI!"
Ostatecznie para pojawiła się we wspomnianym kraju, jednak musieli zmienić plany z racji protestów mieszkańców. Teraz z kolei gościli w Irlandii Północnej, gdzie zdecydowali się na typowy "obchód" i uściśnięcie kilku dłoni. To wtedy miało dojść do sytuacji, o której teraz rozpisują się media na całym świecie.
Kate Middleton i William wizytowali w Irlandii Północnej
W trakcie krótkich rozmów z mieszkańcami o uwagę Kate wyraźnie walczyła jedna z Irlandek, która całe zdarzenie rejestrowała telefonem. Na początku się przywitała, a następnie szybko przeszła do sedna. Okazało się, że nie jest zachwycona wizytą księżnej w swoim kraju i doradziła jej, żeby "wróciła do siebie".
Miło cię poznać, ale byłoby dla nas lepiej, gdybyś wróciła do siebie - zaczęła ostro.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kate nie dała po sobie poznać, jakoby nacjonalistyczny komentarz Irlandki ją dotknął i zareagowała nerwowym śmiechem, płynnie przechodząc do rozmów z innymi mieszkańcami. To skłoniło kobietę do wygłoszenia kolejnej uwagi.
Irlandia dla Irlandczyków - powiedziała do siebie, cały czas nagrywając zdarzenie przy pomocy telefonu.
Drugą z uwag Middleton po prostu puściła mimo uszu i już nawet nie zwróciła głowy w kierunku swojej "największej wielbicielki". Pozostali mieszkańcy nie zareagowali, wyraźnie walcząc o moment uwagi ze strony księżnej.
Zobaczcie sami.