Kate Moss była jeszcze nastolatką, gdy zaczęła odnosić pierwsze sukcesy na planach zdjęciowych czy wybiegach. Dziś 50-latka jest uważana za jedną z najbardziej znanych oraz najlepiej zarabiających modelek na świecie. Swoją popularność Moss zawdzięcza nie tylko licznym sukcesom w branży, ale również burzliwemu życiu prywatnemu, które często jest omawiane przez media.
Swego czasu głośno było o jej przygodach z narkotykami, imprezowym trybie życia oraz sympatii do sporo młodszych od siebie mężczyzn. Jeszcze do niedawna blond piękność łączona była z hrabią Nikolaiem von Bismarckiem. O relacji mówiło się od lat, jednak nie brakowało również doniesień o kryzysach. Młodszy o 13 lat hrabia jeszcze kilka miesięcy temu pojawił się u boku Moss na jej 50. urodzinach.
ZOBACZ TAKŻE: Kate Moss w prześwitującej sukience świętuje 50. urodziny, mknąc z młodszym o 13 lat partnerem na imprezę (ZDJĘCIA)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kate Moss rozstała się z partnerem
W ostatnim czasie w kuluarach coraz głośniej rozbrzmiewały głosy, że modelka wróciła do imprezowania i starych nawyków, co niestety nie wpływało dobrze na jej związek. Jak wynika z najnowszych doniesień, relacja, która jeszcze niedawno łączyła Kate Moss z 37-letnim Nikolaiem von Bismarckiem, przeszła do historii. Modelka podobno wyprowadziła się nawet z londyńskiego domu, który dzieliła z ukochanym.
Kate uznała, że nadszedł czas, żeby ruszyć dalej i się rozstać. Czuła, że podążają w życiu innymi ścieżkami. Kate ma 50 lat i czuje się wspaniale. Chce się także zabawić w okresie świąt Bożego Narodzenia. Nikolai, mimo tego, że jest od niej młodszy o 13 lat, to chciałby spokojniejszego życia. Jest abstynentem, a ich zainteresowania oraz pragnienia stały się coraz bardziej odmienne - stwierdza źródło cytowane przez "The Sun".
Oczywiście jest to trochę niezręczne, ponieważ oboje obracają się w podobnych kręgach towarzyskich, a on jest synem przyjaciółki jej rodziny, Debbie von Bismarck. Kate i Nikolai pozostają jednak w przyjaznych stosunkach i obydwoje stanowczo twierdzą, że nie będzie żadnych napięć ani wrogości - dodaje.