Kilka dni temu Katie Price poddała się szóstemu już liftingowi twarzy, który wyniósł ją "skromne" 50 tys. złotych. Słynna entuzjastka poprawiania urody wybrała się do Turcji, pomimo poważnych tarapatów finansowych. Pobyt na wschodzie bez wątpienia należał do udanych, powrót raczej nieszczególnie.
Jakiś czas temu w mediach pojawiły się informacje, że uzależniona od zabiegów Kate Price ma milionowe zadłużenie. Celebrytka nie tylko ma być winna bankom ponad trzy miliony funtów, ale także rozpraw sądowych unika jak ognia. Ostatnia nieobecność 46-letniej Brytyjki na rozprawie dotyczącej jej bankructwa sprawiło, że sędzia wydał nakaz jej aresztowania.
ZOBACZ TAKŻE: Miłośniczka poprawiania urody Katie Price oznajmia: "NIGDY nie przestanę się operować". Zapowiedziała 17. operację biustu
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aresztowano Katie Price. Celebrytka ma spore problemy finansowe
Katie Price w czwartkowy wieczór została aresztowana na lotnisku Heathrow w Wielkiej Brytanii natychmiast po swoim powrocie z zabiegu liftingu twarzy w Turcji. Jak donoszą zagraniczne media, celebrytka po kilku godzinach została zwolniona z aresztu za kaucją, a kolejnego dnia ma stawić się przed sądem w Royal Courts of Justice.
W piątek Katie Price została "przyłapana" przez paparazzi, gdy wyposażona w opaskę na głowę oraz okulary przeciwsłoneczne maszerowała do sądu w Londynie. Brytyjski serwis "SkyNews" ustalił, że w trakcie krótkiej rozprawy zastępca sędziego "nakazał" celebrytce złożyć przed sądem specjalne zobowiązanie, że stawi się na kolejnej rozprawie, na której odpowie na wszystkie pytania dotyczące jej finansów. Rozprawa z udziałem 46-latki jest zaplanowana na koniec sierpnia.
Myślicie, że tym razem Katie pojawi się na rozprawie?
ZOBACZ TAKŻE: Doświadczona życiem Katie Price ogłasza: "Chcę być COACHEM". Wspomniała o chorobie i traumatycznych sytuacjach