Najjjka to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci na polskim TikToku. Influencerka przedstawiająca się jako "dumna katoliczka" już niejednokrotnie szokowała opinię publiczną swoimi wypowiedziami. Najjjka twierdziła na przykład, że stosowanie antykoncepcji powoduje depresję, głośno było także o jej komentarzu dotyczącym śmierci Izabeli z Pszczyny, któremu na wniosek Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych miała przyjrzeć się prokuratura. Szerokim echem odbiły się także słowa tiktokerki dotyczące wojny w Ukrainie oraz przybywających do Polski uchodźców. Za swój komentarz katolicka tiktokerka zdążyła już ponieść konsekwencje.
Zobacz również: Sprawą katolickiej tiktokerki zajmie się PROKURATURA! "Pochwalała przestępstwo, jakim było nieudzielenie pomocy Izabeli z Pszczyny"
Katolicka tiktokerka usłyszała wyrok za komentarze o obywatelach Ukrainy
W lutym 2022 Najjjka opublikowała na YouTubie film poświęcony sytuacji w Ukrainie. W materiale influencerka stwierdziła, że nigdy nie przyjęłaby w swoje progi uchodźców, gdyż ma do nich "ograniczone zaufanie". - (...) Ja bym się bała, że będzie to działać w ten sposób, że my ich przyjmiemy, że oni się tutaj zalęgną i że oni później zrobią coś nam - mówiła w filmie. Dodatkowo, w momencie, gdy Najjka wypowiadała wspomniane słowa, na ekranie wyświetlił się cytat z Pisma Świętego. - Nie wprowadzaj do domu byle kogo, bo ileż ran może zadać włóczęga, Syr 11, 29 - brzmiał dołączony do nagrania napis.
Później influencerka jeszcze kilkakrotnie wypowiadała się na temat obywateli Ukrainy w mediach społecznościowych. Jej komentarze zwróciły uwagę Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Przedstawiciele organizacji uznali wypowiedzi tiktokerki za wyjątkowo szkodliwe, a nawet nawołujące do nienawiści i postanowili interweniować. W efekcie sprawa trafiła do sądu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Katolicka tiktokerka twierdzi, że została "skazana za pismo święte"
W piątek Najjjka za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowała, że usłyszała nieprawomocny wyrok w związku z komentarzami na temat obywateli Ukrainy. Jak przekazała, Sąd Rejonowy w Rybniku skazał ją na pięć miesięcy ograniczenia wolności poprzez nieodpłatne prace na cele społeczne. Choć według Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych sprawa Najjjki związana była z nienawistnymi komentarzami dotyczącymi Ukraińców, sama influencerka twierdzi, że usłyszała wyrok za cytowanie Biblii.
W nagraniu Najjjka wspomniała, że w treści postawionych jej zarzutów znalazł się wspomniany wcześniej cytat z Biblii. Stwierdziła również, iż jej zdaniem nikt nie zapoznał się z przesłanymi przez nią dowodami. Influencerka utrzymuje, że jest niewinna i została fałszywie oskarżona, a jej słowa wyrwano z kontekstu. Jak zapowiedziała, zamierza odwołać się od wyroku.
Kobieta skazana za cytowanie Pisma Świętego. Mowa tutaj o mnie (...). Czuję się wewnętrznie bardzo źle. Czuję się z tym wszystkim sama, że dosłownie zostałam ukarana za cytowanie Pisma Świętego. Czuję, że to jest właśnie taki mini atak w chrześcijan - mówiła.
OMZRiK reaguje na słowa tiktokerki po wyroku
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zdążył już stanowczo zareagować na komentarze Najjjki po wyroku. W opublikowanym w sobotę wpisie przedstawiciele organizacji zarzucili influencerce "manipulowanie i wprowadzanie w błąd opinii publicznej". Ośrodek przekazał, że żaden z postawionych kobiecie zarzutów nie dotyczył obrony Pisma Świętego, lecz miały one związek z "publicznym propagowaniem nienawiści do osób innej narodowości".
We wspomnianym wpisie organizacja ze szczegółami opisała, za co dokładnie odpowiedziała w sądzie Najjjka, zaznaczając, że ich zdaniem jej słowa "wyczerpują znamiona przestępstwa z art. 256 kk. poprzez publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych". Ośrodek stwierdził również, iż po usłyszeniu wyroku influencerka opublikowała materiał, w którym ponownie zaatakowała Ukraińców oraz dopuściła się zniesławienia względem ich organizacji. Ośrodek już zapowiedział podjęcie kolejnych kroków wobec tiktokerki.
W tej sytuacji nie pozostaje nam nic innego, jak zapowiedzieć złożenie kolejnego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa oraz złożenia aktu oskarżenia przeciwko Natalii Ruś. Będziemy to robić tak długo, aż ta kato-celebrytka nauczy się, że nie wolno krzywdzić innych ludzi zasłaniając się religią - przekazano.