Związek Katy Perry i Orlando Blooma od początku był burzliwy. Piosenkarka i aktor zaczęli się ze sobą spotykać w 2016 roku, początkowo ukrywając ten fakt przed światem.
Sielanka trwała około roku, aż nastąpiło rozstanie. W tamtym czasie Katy pogubiła się wizerunkowo i widać było, że bardzo źle znosi rozłąkę. Rok później Bloom i Perry ponownie zostali parą, a w lutym zeszłego roku zaręczyli się.
Na początku marca Katy ogłosiła, że spodziewa się dziecka. Fakt ten ujawniła w swoim teledysku do piosenki Never Worn White.
Przypomnijmy: Katy Perry i Orlando Bloom SPODZIEWAJĄ SIĘ DZIECKA! "Przynajmniej nie muszę już wciągać brzucha"
Przyszli rodzice byli wniebowzięci. Perry chwaliła się, że urodzi dziewczynkę i zapowiedziała, że da jej imię po swojej babci.
Jesteśmy podekscytowani i cieszymy się. To prawdopodobnie najdłużej skrywana przeze mnie tajemnica - mówiła.
Niestety początkowa euforia ponoć gdzieś się ulotniła. W dodatku ciąża piosenkarki zbiegła się w czasie z pandemią koronawirusa. To niełatwa sytuacja i, jak twierdzi US Weekly, odbija się na związku pary.
Katy i Orlando mają pewne wzloty i upadki. Ich związek zmienił się, odkąd Katy zaszła w ciążę - ujawnia źródło.
Ponoć atmosfera pomiędzy narzeczonymi przypomina obecnie tekst piosenki Hot N Cold.
Katy zmaga się z nerwami związanymi z tym, że po raz pierwszy zostanie mamą, a Orlando stresuje się, że będą mieć dziecko w tak trudnym czasie - wyjaśnia informator.
Córeczka pary ma przyjść na świat latem. Myślicie, że do tego czasu Katy i Orlando pokonają trudności?
Zobacz też: Ciężarna Katy Perry z pudelkiem pod pachą i PÓŁNAGI Orlando Bloom uciekają przed epidemią (ZDJĘCIA)