O tym, że w ostatnich latach wiele osób publicznych przestało się pojawiać na antenie TVP, nikomu nie trzeba chyba przypominać. Jedną z osób, które zniknęły z programów i koncertów Telewizji Polskiej, była Kayah, która wspominała o sprawie jeszcze w 2017 roku. Wtedy w rozmowie z portalem Przeambitni przyznała, że nie spodziewa się, aby władze stacji były skłonne ją do siebie zapraszać.
Zobacz: Kayah o TVP: "Nie sądzę, żeby pragnęli mojej obecności. Chyba, że prezes zmieni tok myślenia!"
Kayah wróciła do TVP po 8 latach. Tak przywitała się z widzami
Jeszcze dosadniej piosenkarka wypowiedziała się pod koniec 2022 roku, gdy odniosła się publicznie do rezygnacji Mel C z występu na Sylwestrze Marzeń. Wtedy wspominała już o "kręgosłupie moralnym", a o samych współpracownikach ówczesnej TVP nie miała najlepszego zdania.
Każdy ma swój kręgosłup moralny albo jego brak. Ja z TVP nie pracuję, a o pracujących mam złe zdanie - przyznała wtedy w komentarzu dla Plotka.
Przypomnijmy: Kayah nawiązuje do Mel C i pozdrawia innych grających dla TVP: "Każdy ma swój kręgosłup moralny"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatni występ Kayah dla Telewizji Polskiej miał miejsce jeszcze w 2016 roku, czyli aż 8 lat temu. W mijających tygodniach w TVP zaszły jednak poważne zmiany, co ma związek z odsunięciem Zjednoczonej Prawicy od władzy. Efekty rewolucji w stacji są widoczne gołym okiem, bo po długiej przerwie piosenkarka właśnie wróciła na antenę.
Kayah została pierwszą gwiazdą nowego programu TVP "Muzyka na dobry wieczór", który zadebiutował na antenie TVP w Dzień Kobiet. Piosenkarka nie kryła wzruszenia, że po latach może znów powitać osoby zgromadzone przed telewizorami i wykonać dla nich swoje największe hity. Do widzów zwróciła się następująco:
Po ośmiu latach wasza Supermenka is back! Tęskniłam za wami!
Po wykonaniu piosenki "Supermenka" kolejny raz zwróciła się do publiki. Wtedy ponownie nawiązała do dłuższej nieobecności w TVP.
Mówię to na każdym koncercie, ale w TVP dawno tego nie mówiłam, więc będę się powtarzać. Jak kogoś pokażę palcem, to nie dlatego, że go oskarżam, tylko dlatego, że jest przystojniakiem - żartowała.
Znalazła się też chwila na pewien istotny apel.
Jeżeli chcecie zmian na świecie, to zaczynajcie od siebie. Jeżeli chcecie pokoju, to znajdźcie go w sobie.
Pod postem TVP jeden z komentujących zapytał, czy piosenkarce nie jest wstyd, że występuje w publicznej telewizji.
Masakra. Nie wstyd pani występować w reżimowej propagandówce? Co za obrzydliwa hipokryzja - napisał internauta.
Kayah szybko "wyjaśniła" hejtera.
Chyba Pan ostatnie wybory przeoczył - odpowiedziała.