Kelly Preston nie żyje. Amerykańska aktorka i wieloletnia małżonka Johna Travolty zmarła w wieku 57 lat. Preston od dwóch lat zmagała się z rakiem piersi, który ma być bezpośrednią przyczyną jej śmierci. We wrześniu zeszłego roku para świętowała 28. rocznicę ślubu wraz z dziećmi: 20-letnią Ellą i 9-letnim Benjaminem.
Informację o śmierci Kelly Preston przekazał magazyn People, na którego łamach pojawiło się oficjalne potwierdzenie od osoby reprezentującej jej rodzinę w mediach. Aktorka zmarła 12 lipca w godzinach porannych. Rozmówca zaznaczył, że bliscy Kelly proszą o poszanowanie ich prywatności w tym trudnym czasie.
Nad ranem 12 lipca Kelly Preston, uwielbiana żona i matka, zmarła z powodu dwuletnich zmagań z rakiem piersi. Utrzymując swoją prywatność, aktorka przyjmowała leczenie, w czym wspierali ją rodzina i przyjaciele. Była piękną i kochającą duszą, która zawsze dbała o innych. Bliscy proszą teraz o uszanowanie ich prywatności - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na łamach magazynu.
Małżonkę pożegnał na Instagramie także sam John Travolta, który udostępnił długi i niezwykle emocjonalny post.
Z ciężkim sercem muszę wszystkich poinformować, że moja piękna żona Kelly przegrała trwającą dwa lata walkę z rakiem piersi. Od początku swoich zmagań miała pełne wsparcie rodziny i bliskich. Będziemy zawsze wdzięczni lekarzom za wszelką pomoc, którą jej udzielili. Jej życie zostanie zapamiętane na wieki. Chcę teraz spędzić jak najwięcej czasu z moimi dziećmi, które właśnie straciły mamę. Wybaczcie, jeśli przez jakiś czas nie będziemy udzielać się publicznie, ale pamiętajcie, że doceniamy Wasze wsparcie - napisał aktor.
Pudelek składa kondolencje rodzinie i bliskim.