Choć Kelly Rowland może poszczycić się imponującą karierą, niegdyś współtworzyła przecież jeden z najsłynniejszych girlsbandów na świecie, przez lata pozostawała jednak w cieniu bardziej popularnej koleżanki z zespołu, Beyonce. Gdy ich drogi zawodowe się rozeszły, Amerykance udało się znaleźć niszę dla siebie. Dzięki kilku hitom z Davidem Guettą zyskała status "klubowej diwy", a w 2015 zasiliła jury australijskiej edycji The Voice, gdzie juroruje po dziś. Celebrytce udało się też wyjść z tarapatów finansowych, w które popadła przez zakupoholizm.
Piosenkarce śpiewająco układa się nie tylko w życiu zawodowym, ale również prywatnym. W 2014 Kelly Rowland wzięła ślub ze swoim managerem, Timem Witherspoonem, z którym jeszcze tego samego roku powitała na świecie pierworodnego synka. W październiku zeszłego roku 39-latka wyjawiła, że jej rodzina wkrótce się powiększy. Jak Kelly przyznała w jednym z wywiadów, to lockdown spowodowany pandemią koronawirusa uzmysłowił jej, że pragnie kolejnego dziecka.
Ja i mój mąż byliśmy w trakcie pandemii, tak jak wszyscy inni, i nie mieliśmy zbyt wiele do roboty w domu - zażartowała w wywiadzie dla magazynu People. Pomyśleliśmy: "No dobra, może postaramy się o dziecko". Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Dzięki łasce Bożej, Bóg pobłogosławił nas nowym życiem. Jesteśmy niesamowicie podekscytowani.
W sobotę Rowland poinformowała fanów, że długo oczekiwany dzień porodu nadszedł 21 stycznia. Gwiazda powitała na świecie drugiego synka, któremu dała na imię Noah Jon. Wspisowi towarzyszyło zdjęcie, na którym mały Titan Jewell wpatruje się w nowo narodzonego braciszka.
21 dnia 21 roku XXI wieku powitaliśmy Noah Jona Weatherspoon. Jesteśmy naprawdę wdzięczni - napisała.
Pudelek gratuluje!