Choć katowicka restauracja "La Papillon Noir" już dawno przestała istnieć, odcinek "Kuchennych Rewolucji" nakręcony w lokalu przeszedł do historii. Justyna Wysk, właścicielka knajpy, wyprosiła Magdę Gessler z knajpy, padło dużo niecenzuralnych słów, a rewolucja zakończyła się fiaskiem.
ZOBACZ TAKŻE: "Kuchenne rewolucje". Magda Gessler do córki właścicielki: "Twoja waga jest NIENORMALNA na twój wiek"
Po latach do sprawy postanowiła wrócić Karolina Dąbrowska, jedna z kelnerek, która była wówczas obecna na planie odcinka "Kuchennych rewolucji" i przyglądała się sporowi Gessler z Wysk. Kobieta zajmuje się obecnie uprawą roślin i nagrywa filmy na YouTube'a. Była kelnerka na swoim kanale "Rodzina na polu" zdradziła kulisy nagrywania "Kuchennych rewolucji" i w mocnych słowach oceniła zachowanie Magdy Gessler na planie.
Ona w programie gra swoją rolę. Jeżeli chodzi o "Kuchenne rewolucje", była bardzo niemiła, wtedy kiedy miała być niemiła. Była bardzo miła wtedy, kiedy trzeba było być bardzo miłym. Wymieniłyśmy kilka zdań bez kamer i wydawała się otwartą, życzliwą osobą. Uważam, że Magda Gessler jest aktorką, która gra w tym programie - stwierdziła Karolina w swoim filmiku.
Rzucanie talerzami przez Gessler jest wyreżyserowane
Dziś praktycznie nie ma odcinka, w którym prowadząca nie rzuciłaby talerzem. Jak się okazuje, tego typu gesty mogą być tylko zagrywką pod zwiększenie wyników oglądalności.
Reżyser powiedział jej: "Dobra czekajcie, teraz zmiana kamery i rzuć te talerze na podłogę". No i było tak. Włączyli kamerę i ona, że to jest okropne i rzuciła wszystkie talerze, które się potłukły, na ziemię - wyznaje Dąbrowska.
Dąbrowska zdradza także, że na plan "Kuchennych rewolucji" przyjeżdża wielka ekipa min. psycholodzy, którzy potem opowiadają Gessler o wszystkich problemach pracowników restauracji.
Jest projektant wnętrz, jest dwóch psychologów, którzy na początku szukają, kto ma z czym problem, żeby zbudować na czymś historię tej restauracji. To nie jest tak, że tam jest reżyseria jakaś, że coś tam czytamy z kartki, ale oni sobie tworzą w głowie, jeżeli widzą grupkę ludzi, co mogą z tego zrobić, jaki show pokazać. Jest tych osób naprawdę sporo — powiedziała uczestniczka "Kuchennych rewolucji".
Prawda o "Kuchennych rewolucjach"
Karolina Dąbrowska zdradziła, że właścicielka restauracji chciała wycofać się z udziału w "Kuchennych rewolucjach" już po pierwszym dniu zdjęciowym. Nie zrobiła tego ze względu na zapis w kontrakcie.
W umowie było, że za zerwanie umowy są bardzo duże kary (...) Poza kamerami Magda Gessler powiedziała kilka bardzo niemiłych słów do Justyny, co ją bardzo pobudziło. To było wyzwisko, które mogłoby być nawet sprawą w sądzie, że do niej powiedziała nieładne słowa. W umowie było, że jak chcielibyśmy się sądzić, to tylko w jednym wymienionym przez nich w sądzie w Warszawie. Jak już w to wejdziesz, to nie ma wyjścia. To jest taki pakt z diabłem - twierdzi uczestniczka produkcji TVN.
ZOBACZ TAKŻE: Córka Marzenny Koniuszy z "Kuchennych Rewolucji" zabrała głos. "Mama pracowała po 12 godzin. Cały czas była krytykowana"