Każdy zagorzały fan rodzinnego show Kardashianów dobrze pamięta, że na samym początku kariery to Kendall Jenner uchodziła za tę najbardziej nieśmiałą spośród całej piątki sióstr. "Kenny" łatwo było zawstydzić, co rodzeństwo często wykorzystywało, bez przerwy robiąc sobie z niej żarty na oczach kamer (i przy okazji przed milionami widzów ich rodzinnego show). Z biegiem czasu Amerykanka stała się najlepiej opłacaną modelką na świecie, co mocno wpłynęło na jej samoocenę. Dziś 23-latkę można poznać po jej długich nogach, nabrzmiałych ustach i skłonności do ekshibicjonizmu.
W najnowszym odcinku "Keeping Up With The Kardashians" celebrytka postanowiła odwrócić role i zażartować sobie z młodszej siostry. Jennerka włożyła długą, różową perukę i ubrała się w obszerną bluzę, po czym zaczęła "malować" się kosmetykami pochodzącymi z autorskiej linii najmłodszej miliarderki na świecie.
"Uwielbiam wyrysowywać usta" - kpiła modelka. "Tak to się wszystko zaczęło. Wszyscy zastanawiali się, czego używam. Uwielbiam eksperymentować. O mój boże, to wygląda niesamowicie na mojej skórze. Czuję się tak dobrze" - mówiła, w ramach żartu rozmazując czerwony błyszczyk na swoich zębach i podbródku.
Gdy zadowolona z siebie Kendall zadzwoniła do Kylie, żeby pochwalić się swoją transformacją, skonsternowana siostra powiedziała tylko mało przekonującym głosem: "O boże, wyglądasz niesamowicie".