Nawet gdyby Kendall Jenner nie miała fizycznych predyspozycji do zostania modelką, jej przedsiębiorcza "momager" i tak postarałaby się, żeby jej pociecha osiągnęła porażający sukces na jakimś polu. Na szczęście dla Amerykanki Kenny odziedziczyła po matce egzotyczną urodę, a po ojcu atletyczne ciało i niebotycznie długie nogi, dzięki czemu dziś może zarabiać krocie za pozowanie do zdjęć i chodzenie w pokazach.
Podobnie jak reszcie sióstr również Kendall jest ciągle mało i marzy jej się stworzenie własnego imperium, które pomogłoby jej stać się w końcu miliarderką. Ten cel umożliwić ma jej wprowadzenie na rynek własnej marki tequili, 818 Tequila. I tym razem gwieździe nie udało się uniknąć skandalu: pojawiły się głosy, że celebrytka dopuściła się zawłaszczenia kulturowego, a społeczność latynoska i meksykańska oskarżyły 25-latkę o bycie "kolonizatorką".
Kolejne sensacje wokół rodziny Kardashian nie wpłynęły jednak negatywnie na karierę Kendall, a spokojna dziedziczka fortuny wciąż może cieszyć się tytułem najlepiej zarabiającej modelki na świecie. Na fali popularności Jennerce zaoferowano niedawno udział w okładkowej sesji sierpniowego wydania Vogue Espana, gdzie Amerykankę zmieniono nie do poznania. Na zdjęciach Micaiah Cartera celebrytka zapozowała w czarnej peruce z grzywką, ubrana w kreacje od takich domów mody, jak Valentino, Balenciaga, Carolina Herrera, Marni czy Proenza Schouler.
Zobaczcie Kendall Jenner w najnowszej sesji dla Vogue Espana. Zasługuje na miano najlepiej zarabiającej modelki świata?