Świat show biznesu przecierał oczy ze zdziwienia, gdy w 2014 roku Kesha postanowiła zbuntować się przeciwko swemu dotychczasowemu menadżerowi Dr Luke'owi i wstąpiła z nim na drogę prawną. Okazało się, że mężczyzna, któremu zawdzięczała w dużej mierze karierę, był jednocześnie jej oprawcą. Zmuszał ją do wielodniowych głodówek i wykorzystywał seksualnie.
Dziś wyswobodzona już w pełni artystka może na nowo cieszyć się życiem. Jej muzyka nie podbija już co prawda radiostacji tak, jak miało to miejsce na początku poprzedniej dekady, jednak jest to zapewne mała cena za wolność. Kesha całkowicie zerwała też z wizerunkiem przybrudzonej imprezowiczki. Teraz stawia przede wszystkim na naturalność, czego dowodem są jej najnowsze zdjęcia wykonane 14 maja na Hawajach.
Kesha została "przyłapana" przez paparazzi podczas porannej przechadzki wzdłuż jednej z hawajskich plaż. 34-latka nie miała na sobie ani grama makijażu. Tylko podarty t-shirt i postrzępione szorty. Jej jedynym towarzyszem był natomiast telefon opatulony futrzaną osłonką w kolorze neonowej zieleni. Niestety artystka niespecjalnie tryskała entuzjazmem, choć marsową minę można najpewniej wytłumaczyć wczesną porą.
Zobaczcie, jak dziś wygląda Kesha. Widać, że na dobre odzyskała pewność siebie?