W zeszły piątek posłowie i posłanki odrzucili w pierwszym głosowaniu społeczny projekt liberalizujący prawo aborcyjne, który zezwalał na usunięcie ciąży do 12. tygodnia. Do prac w komisji skierowano natomiast projekt, który zakłada całkowity zakaz aborcji oraz karę więzienia do 5 lat dla kobiet i lekarzy przerywających ciąże. Marta Kaczyńska całkowity zakaz aborcji nazwała "rozwiązaniem zwyczajnie okrutnym". W dyskusji toczącej się od prawie tygodnia nadal nie zabrała głosu Pierwsza Dama, Agata Duda.
Do pani prezydentowej zaapelowały Wanda Nowicka i Paulina Młynarska, która na Facebooku oświadczyła, że "nie kupuje tego, iż Agata Duda jest apolityczna i, że się nie angażuje".
Zobacz: Paulina Młynarska do Agaty Dudy: "My nie kupujemy tego, że pani jest apolityczna!"
Nowicka: "Pierwsza Dama mogłaby stanąć w obronie kobiet"
Głos w sprawie postanowiła zabrać również Joanna Keszka, która dała się poznać jako telewizyjna edukatorka seksualna Polek:
Pani Prezydentowo, proszę zacząć się szanować i szanować inne kobiety. Jesteśmy dorosłymi kobietami i możemy nazywać sprawy po imieniu. W zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej chodzi o całkowitą kontrolę i dominację nad kobiecą seksualnością. Ustawa antyaborcyjna dotyczy kobiet, które maja seks. W naszym kraju brakuje edukacji seksualnej. W dyskusji antyaborcyjnej omija się słowo "seks". Ustawa dotyczy seksualności kobiecych ciał. Kobiety spotykają się z zarzutem ,że są niewyżyte, wulgarne, puszczalskie i zachowują się jak dzi*ki lub wręcz są dzi*kami. System zawstydzania kobiet został wymyślony przez mężczyzn, którzy chcą kontrolować kobiece ciała. Szanować się, nie oznacza afiszowania się ze swoją seksualnością. Szanuj się, wiec nie poświęcaj swoich prac i oraz praw innych kobiet.