Britney Spears od kilku dni znów jest na językach całego świata. Po tym, jak piosenkarka złożyła publiczne zeznania w sprawie niesławnej kurateli, internet zapłonął do czerwoności. Gwiazda mogła liczyć nie tylko na wsparcie fanów, którzy zresztą zapoczątkowali ruch #FreeBritney, lecz również na dobre słowo od innych znanych osobistości.
Przy okazji dyskusji na temat trwającej od niemal 13 lat kurateli jak bumerang powraca temat osób, które stanęły na drodze Britney Spears i mogły przyczynić się do jej upadku. W tej grupie od dawna znajduje się m.in. Kevin Federline, były tancerz i eksmąż gwiazdy, z którym doczekała się dwóch synów.
Kilkanaście lat temu małżeństwo Britney i Kevina było tematem numer jeden w amerykańskich mediach. Piosenkarka nie szczędziła ukochanemu komplementów w wywiadach, a w tym czasie on skupiał się na autopromocji u jej boku i rozkręcaniu kariery muzycznej, która zdecydowanie przeszła do historii. Debiut płytowy Kevina wciąż króluje w jednym z serwisów recenzenckich jako najgorzej oceniany album w historii.
K-Fed nie miał też najlepszej opinii wśród amerykańskiej opinii publicznej. Przez wielu bywał tytułowany "pierwszym trutniem show biznesu", a jego gwiazdorskie zapędy były regularnie wyśmiewane. Po sfinalizowaniu rozwodu Kevin znalazł się na obrzeżach mediów i usiłował m.in. występować jako DJ czy chudnąć przed kamerami. Z Britney wciąż łączą go jednak synowie, z których piosenkarka zdaje się bardzo dumna.
Jak dziś wygląda jego życie? Po latach Kevin próbował układać sobie życie u boku kolejnych partnerek i jest ojcem łącznie szóstki dzieci z trzema różnymi kobietami. Ostatnio K-Fed rzadko gości w mediach, ale sprawa głośnej kurateli wywołała go oczywiście do tablicy. Odpowiedzi na temat tego, co Federline sądzi o dramatycznym apelu Britney, udzielił jego prawnik, Mark Vincent Kaplan.
Kevin wspiera ją w tym, co dla niej najlepsze. Jeśli kuratela ma druzgocący wpływ na jej stan psychiczny, to nie ma znaczenia, jak pozytywny wpływ miała wcześniej na jej życie. Wspiera ją w tym, żeby żyła w jak najlepszych warunkach, w których będą mogli ją odwiedzać synowie. Kevin uważa, że szczęście matki wpływa na dobro ich pociech, dlatego zależy mu, aby była zdrowa i szczęśliwa. Jeżeli jest to w stanie uczynić bez kurateli, to wspaniale - przekazano w komunikacie dla serwisu ET Online.
Jednocześnie Kevin, ustami wspomnianego prawnika, odcina się od ustaleń kurateli i żywi nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży. Warto natomiast wspomnieć, że Federline również ma na pieńku z jej ojcem, Jamiem Spearsem, który na jego wniosek otrzymał zakaz widywania się z wnukami. Powodem miała być rzekoma przemoc fizyczna, którą ojciec Britney miał stosować wobec ich synów.
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!