Księżna Kate od kilku tygodni jest pierwszoplanową bohaterką nie tylko brytyjskich gazet i portali internetowych. Niemal wszyscy zainteresowani życiem royalsów zachodzą w głowę, czym tak naprawdę spowodowane jest całkowite wycofanie się przyszłej królowej z przestrzeni publicznej. Książę William również konsekwentnie milczy, co potęguje negatywne nastroje panujące wśród poddanych jego ojca.
Pewnym jest, że sprzeczne sygnały na temat stanu zdrowia 42-latki, jak również brak publikacji jej oficjalnych zdjęć, działają na niekorzyść nieskazitelnego dotychczas wizerunku pary książęcej. Próby uspokajania ich entuzjastów w postaci nagranych z ukrycia materiałów czy upubliczniania retuszowanych fotografii generują kolejne krzywdzące teorie spiskowe. Na całe szczęście w tych trudnych chwilach mogą cieszyć się wsparciem najbliższych.
ZOBACZ: Ekspertka wskazuje, co Kate Middleton i książę William muszą zrobić, żeby zachować twarz po aferze
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przyjaciel Williama i Kate zwrócił się z ważnym apelem
W sprawie niewytłumaczonego do tej pory "zniknięcia" księżnej Walii wypowiedziało się już wielu specjalistów i osób z ich najbliższego otoczenia. Tym razem głos zabrał były zawodnik krykiet Kevin Pietersen, który utrzymuje, że jest w stałym kontakcie z Williamem i Kate. Wraz z żoną Jessicą mieszka nieopodal ich rezydencji w Adelaide Cottage.
Mężczyzna jest wyraźnie zdruzgotany namnażającymi się spekulacjami na temat royalsów. Za pośrednictwem portalu X zaapelował do użytkowników o pozostawienie małżonków w spokoju oraz uszanowanie ich prywatności.
Teorie spiskowe dotyczące Kate są totalnym absurdem! Nieustannie widujemy Williama i Kate, również w ciągu ostatnich dni. Aż trudno byłoby uwierzyć, że ludzie będą tak śmieszni i okrutni, pisząc na tej platformie te wszystkie bzdury, które są bezczelnymi kłamstwami! - napisał w treści posta.
Sportowiec podkreślił, że Kate Middleton cały czas poddaje się rehabilitacji po styczniowym pobycie w szpitalu.
W&K są najwspanialszymi rodzicami i tak normalnymi/pokornymi, jak tylko się da. Dajcie w spokoju dojść Kate do siebie po operacji. Zostawcie ją i jej piękną rodzinę w spokoju - zwrócił się na swoim profilu.
Brzmi przekonująco?