Swego czasu Kevin Spacey uznawany był za jednego z najlepszych i najpopularniejszych aktorów w historii kina. Choć 64-latek ma bogaty dorobek zawodowy i wiele nagród (m.in. dwa Oscary), to jednak w ostatnich latach media rozpisywały się głównie o sprawie jego domniemanych przestępstw na tle seksualnym, przez co także został usunięty z obsady ostatniego sezonu "House of Cards".
W 2023 roku Kevin Spacey został oczyszczony ze wszystkich zarzutów dotyczących przestępstw seksualnych, których miał się dopuścić wobec czterech mężczyzn. Ciągnąca się przez lata afera sprawiła jednak, że dziś aktorowi trudno odzyskać dobre imię i odbudować zszarganą opinię. Odbiło się to poważnie na jego życiu prywatnym.
ZOBACZ TAKŻE: Kevin Spacey trafił do szpitala. Lekarze podejrzewali u aktora ZAWAŁ SERCA. Co z jego stanem zdrowia?
Kevin Spacey na skraju bankructwa. Aż zalał się łzami
Ostatnio gwiazdor serialu "House of Cards" udzielił emocjonalnego wywiadu, w którym opowiedział o swojej aktualnej sytuacji życiowej. Kevin Spacey w rozmowie z Piersiem Morganaem nie ukrywał, że stał się ofiarą "cancel culture" i był bardzo bliski bankructwa. W pewnym momencie gospodarz programu zapytał aktora o to, gdzie mieszka. Ten aż zalał się łzami.
To trudne pytanie… Do tej pory mieszkałem w Baltimore, ale dom jest właśnie sprzedawany na licytacji. Muszę tam wrócić i umieścić moje rzeczy w magazynie – mówił Kevin Spacey w rozmowie z Piersiem Morganaem.
Okazuje się, że 64-letni aktor ma spore problemy finansowe i ogromne długi, a jego dom w Baltimore jest licytowany, ponieważ aktor nie jest w stanie opłacić rachunków. Podczas wywiadu Kevin Spacey odniósł się również do wydarzeń z przeszłości. Zdobywca dwóch Oscarów podkreślił, że ma dziś świadomość, że "przekroczył granice" oraz "był zbyt nachalny, dotykając kogoś seksualnie, ale nie wiedział, że ta osoba tego nie chce". Kevin Spacey nie ukrywał jednak, że cieszy się, ponieważ jest spore grono osób w branży, które czeka na jego powrotu do pracy.