Wciąż nie milkną echa oscarowej nocy. Zainteresowaniem nie cieszy się tylko sama ceremonia wręczenia statuetek, a także imprezy, które mają miejsce po uroczystej gali, na które tłumnie przybywają największe gwiazdy. W tym roku zdecydowanie najwięcej mówi się o pooscarowym after party zorganizowanym przez Beyonce i Jaya Z. A swój niewątpliwy udział ma w tym Kinga Rusin. W poniedziałek dziennikarka ze szczegółami opisała imprezę u znanej pary, czym ściągnęła na siebie uwagę zagranicznych tabloidów. Niestety, zainteresowanie nieco przerosło 48-latkę i po dwóch dniach zdecydowała się usunąć post, w którym zdradziła kulisy imprezowania między innymi z Adele, Leonardo DiCaprio czy Kardashiankami.
Te ostatnie, jak wynika z relacji Kini, bawiły się ponoć w swoim gronie. Choć Rusin nie dostrzegła niczego nadzwyczajnego w zachowaniu słynnych sióstr, a one same raczyły fanów obszernymi relacjami z przygotowań i drogi na after party, wszystko wskazuje na to, że między Khloe i Kourtney doszło do spięcia.
We wtorek mama True opublikowała za pośrednictwem Twittera kilka niepokojących wpisów.
Dlaczego ja i Kylie pozwoliłyśmy Kourtney zrujnować zeszłą noc?! - napisała.
W kolejnym poście pokusiła się jedynie o: Oh, Kourtney Kardashian!!!!!!!
Mimo wielu zapytań przejętych relacjami sióstr fanów Khloe nie zdecydowała się wyjaśnić, co się stało na imprezie u Carterów.
Myślicie, że Kinga może wiedzieć, czy między Kardashiankami rzeczywiście doszło do sporu?