Wielkimi krokami zbliża się premiera kolejnego sezonu rodzinnego show Kardashianów. Obrotna Kris Jenner już motywuje córki, żeby użyły swojej siły perswazji i zachęciły widzów do śledzenia familijnych perypetii.
W tym celu Khloe Kardashian złożyła niedawno wizytę w talk show Jennifer Hudson, gdzie opowiedziała o tym, czego fani mogą się spodziewać po kolejnej odsłonie produkcji. Raczej nikogo nie powinien zdziwić fakt, że oś fabularna znów kręcić się będzie przede wszystkim wokół narastających konfliktów rywalizujących ze sobą o miano "najpopularniejszej" Kardashianek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Będzie wiele rodzinnych awantur, których, wierzcie lub nie, nie mamy cały czas – zaczęła Khloe. Mamy małe sprzeczki od czasu do czasu, ale tak to bywa z rodzeństwem. Głównym tematem będą konflikty między niektórymi siostrami.
Khloe ujawniła również, że w nowym sezonie będzie mówić o swoim strachu przed rakiem skóry. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku gwiazda miała na twarzy mały guzek, który zgodnie z zaleceniami lekarza usunęła po wykonaniu biopsji. Nosiła wtedy na policzku mały plaster, który wzbudził wiele pytań.
Miałam raka skóry na twarzy i dlatego nosiłam opatrunek – powiedziała Khloe. Myślę, że warto o tym mówić, ponieważ nie miałam pojęcia, że to mam. Zobaczycie moją podróż i przekonacie się, że wszyscy powinniśmy się badać.
Khloe Kardashian wróciła do Tristana Thompsona?
38-latka odniosła się też w końcu do kwestii, która chyba najbardziej frapuje jej fanów, czyli status jej związku z niewiernym ojcem jej dwójki dzieci, Tristanem Thompsonem. W sieci nie brakuje zdjęć i nagrań celebrytki z koszykarzem, które ewidentnie sugerują, że wciąż łączy ich uczucie. Tymczasem na pytanie, czy wróciła do "kochliwego" sportowca, Khloe odparła, że obecnie jest "singielką". Wtedy prowadząca zapytała też, czy jako singielki ona i Kim aranżują sobie nawzajem randki.
Wolę się w to nie bawić. Nie chcę, żeby ktoś mnie za coś obwiniał, więc tak naprawdę nie robię tego. Ale Kim uwielbia to robić – dodała Khloe. Kim uwielbia być doinformowana, wiedzieć wszystko, jest bardzo wścibska, ale szanuję ją za to. Ona chce mieć wokół siebie swoje "laleczki". I pozwoliłabym jej na to. Powiedziałabym: "Rób, co chcesz". Chcę zobaczyć, co Kim ma do zaproponowania. Jakie są możliwości.
Chociaż nie dołączyła jeszcze do żadnej aplikacji randkowej, Khloe powiedziała, że jest zainteresowana możliwością dołączenia do jakieś w przyszłości.
Jeszcze nie, nie chcę mówić nigdy, bo kto wie, gdzie będę w przyszłym roku, ale na razie jeszcze nie - przyznała Khloe.
Na "deser" celebrytka zgodziła się poruszyć jeszcze temat swojego syna. Amerykanka przyznała, że chłopiec ma się dobrze i jest jej całym światem.
Ma osiem miesięcy, jest mały i pulchny. Uwielbiam pulchne dzieci. Jest spokojnym i szczęśliwym dzieckiem - wyjawiła.
Khloe wróciła też pamięcią, jak to zeszłego lata powitała na świecie urodzonego przez surogatkę synka. Przyznała, że gdy chłopiec się urodził, nie miała bladego pojęcia, jak go nazwać. Uchyliła też w końcu rąbka tajemnicy i wyjawiła, że jego imię zaczyna się na T.
Chciałam go poznać i trochę go wyczuć - przyznała Khloe. Więc na początku nie miał imienia, ale szybko się to zmieniło.
Wierzycie, że faktycznie nie zeszła się z Thompsonem? Plotki mówią co innego...