Właściwie już na samym początku fani show Keeping Up With The Kardashians okrzyknęli najmłodszą Kardashiankę "tą najbardziej krnąbrną i niedojrzałą z sióstr". Znacznie odbiegająca wyglądem od reszty rodzeństwa Khloe dała się poznać szerszej publiczności jako zakompleksiona imprezowiczka z wyjątkowo złym gustem do partnerów (żaden z jej chłopaków nie uznawał monogamii). Podobnie było z o siedem lat młodszym koszykarzem Tristanem Thompsonem, który wielokrotnie zdradzał celebrytkę, gdy ta była jeszcze w ciąży. Cierpliwa Khloe postanowiła zerwać z ojcem małej True dopiero wtedy, gdy na jaw wyszedł jego romans z najlepszą przyjaciółką jej młodszej siostry, Jordyn Woods.
O ile jeszcze na początku gwiazdka zapewniała wszystkich, że jej związek z Thopmsonem przeszedł do historii, wnioskując po jej wypowiedziach można było odnieść wrażenie, iż 36-latka jednak dopuszcza możliwość powrotu do niewiernego sportowca. Tak też się stało i Khloe postanowiła kolejny raz wybaczyć niewiernemu partnerowi. Pomogła im w tym pandemia koronowirusa i czas spędzany wspólnie z córką podczas kwarantanny w posiadłości Kardashianki w Los Angeles.
Mimo protestów fanów wiele wskazuje na to, że relacja celebrytki i "kochliwego" koszykarza właśnie weszła na nowy poziom. W Wigilię gwiazda została przyłapana w Bostonie z córeczką True i z zastępem nianiek w Bostonie, gdzie obecnie stacjonuje Tristan (Amerykanin gra w drużynie Cavaliers). Podążającym za Kardashianką fotografom udało się uwiecznić na zdjęciach ogromny, diamentowy pierścionek na serdecznym palcu gwiazdy, który może świadczyć o tym, że - podobnie jak wiele innych zakochanych gołąbków w tym okresie - Khloe i Tristan postanowili się zaręczyć.
Myślicie, że niebawem możemy się spodziewać kolejnego ślubu u Kardashianów?
