Trwa ładowanie...
Przejdź na
Goss
Goss
|
aktualizacja

Kim był mąż Elżbiety Zapendowskiej? Opowiedziała o nim po latach: "Znikał z domu i wracał dopiero za trzy dni"

14
Podziel się:

Elżbieta Zapendowska od lat trzyma prywatność z dala od mediów. Tym razem uchyliła jednak nieco rąbka tajemnicy na temat byłego męża. Okazuje się, że połączyła ich miłość do zwierząt i to w najmniej oczekiwanym momencie. "Zakochałam się".

Kim był mąż Elżbiety Zapendowskiej? Opowiedziała o nim po latach: "Znikał z domu i wracał dopiero za trzy dni"
Kim był mąż Elżbiety Zapendowskiej? Poznali się w ciekawych okolicznościach (AKPA)

Elżbieta Zapendowska funkcjonuje w show biznesie już od wielu lat, a jej bezpardonowe wypowiedzi wielokrotnie odbijały się w mediach szerokim echem. Choć wielu kojarzy ją ze szklanego ekranu i programów, w których swego czasu wynajdywała wokalne talenty, to o jej sytuacji osobistej wiadomo stosunkowo niewiele.

Kim był pierwszy mąż Elżbiety Zapendowskiej? Nie do wiary, jak się poznali

Ostatnimi czasy dużo pisało się o rzekomym rozstaniu Zapendowskiej z prawie 20 lat młodszym partnerem, Andrzejem Krukiem. W 2015 roku mówiło się, że para zdecydowała się rozstać po prawie 30 latach razem, jednak sami zainteresowani nie zabrali w tej sprawie głosu. Mężczyzna nie jest jednak pierwszą miłością Eli, bo ta wcześniej miała już męża. W wywiadach wspominała o nim raczej sporadycznie.

Dziwię się tylko trochę, że ludzie tak kompletnie różni, jak my, tak się ze sobą trzymają - mówiła o Kruku w niegdysiejszej rozmowie z "Vivą", po czym dodała: Z moim mężem też mogliśmy przetrwać, ale byliśmy na to zbyt durni. Przyjaźniliśmy się potem do końca jego życia i to bardzo. A ja żałowałam, że w młodości byłam taka zacietrzewiona.

Co więc wiadomo o byłym mężu Zapendowskiej? Do tej pory trenerka śpiewu raczej nie zabierała głosu w sprawie, ale teraz uchyliła rąbka tajemnicy w rozmowie z Kamilem Bałukiem na łamach "Dużego Formatu". W wywiadzie wspomina o dłuższym pobycie w instytucie badawczym w Popielnie, gdzie, jak to sama określiła, "zahaczyła się w baraku dla młodych pracowników".

Ostatecznie jej wyjazd nieco się przeciągnął, a wszystko właśnie z racji poznania przyszłego ukochanego. Okazuje się, że połączyła ich miłość do zwierząt, bo mężczyzna był przyrodnikiem.

Zostałam tam rok, męża poznałam. "Zapuś" na niego mówili, na nazwisko miał właśnie Zapendowski, był praktykantem na fermie bobrów, pierwszy raz go zobaczyłam, kiedy miał strasznie rozciętą nogę, musiał spędzić kilka dni w szpitalu. Kiedy wyszedł, och, zakochałam się. Parę miesięcy po wakacjach pracowałam jeszcze w tamtym teatrze w Wałbrzychu, ale w lutym wzięłam szybki ślub i przeniosłam się do Popielna z zamiarem studiowania zootechniki - wyznała.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zapendowska o Idolu: "Miałam wątpliwości, czy dam sobie radę z moim wzrokiem"

Był wielką miłością Elżbiety Zapendowskiej. Mieli kontakt do samego końca

Pod koniec rozmowy odniosła się jeszcze do kwestii nazwiska, które przyjęła po mężu. Ich małżeństwo zakończyło się na długo przed śmiercią mężczyzny, jednak utrzymywała z byłym ukochanym kontakt do samego końca. Między wersami ujawniła też, że dziś jest z kimś związana, ale unikała konkretów.

A, właśnie, nazwisko zachowałam, choć mieszkam dziś już z innym partnerem. Zapendowski zmarł lata temu, ale nawet nie zdążyłam zostać wdową, bo rozwiedliśmy się dużo wcześniej w przyjaźni. Wspaniały to był człowiek ten Zapuś, tylko niezbyt dobry do wspólnego życia.

Zapendowska wspominała o mężu także wiele lat wcześniej na łamach "Super Expressu". Jak twierdziła, jej zdaniem eksmąż miał duszę artysty, co dało się zauważyć przy wielu okazjach.

Mieszkałam z nim i jego kumplami przez miesiąc i tak narodziła się moja wielka miłość. Poznaliśmy się w lipcu, a w lutym braliśmy ślub. Mój mąż był przyrodnikiem, ale miał duszę artysty, choć się tego wypierał. Zdarzało się, że znikał z domu i wracał dopiero po trzech dniach. Gdy urodziła się nasza córka, spóźnił się dwie godziny do szpitala, ale jak zobaczył Olę, to płakał jak bóbr. Taki był jego urok.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(14)
WYRÓŻNIONE
Alice
rok temu
Bardzo fajna babka,z duzym dystansem do siebie
Jusia
rok temu
Elka jest spoko, szczera, nie owija w bawełnę, mówi co myśli. Dużo zdrowia !!!
Enigma
rok temu
zadnaych takich "artystycznych" dusz w moim zyciu nie bylo i nie bedzie. na samym koncu jedna osoba ma w czeterech literach,a druga ciagnie wozek, ktory z roku na rok jest coraz ciezszy.
ja
rok temu
Myślę, że większość panów jest wspaniała, ale nie do wspólnego życia. 😊 Facet lnigdy nie angażuje się tak bardzo w związek, jak kobieta. Oni cenią sobie luz. Na początku kochają bardzo, obiecują złote góry, a z czasem obiecanki przechodzą w niepamięć. 😂
Rysio Ochucki
rok temu
Wszystkie Elki to fajne dziewczyny
NAJNOWSZE KOMENTARZE (14)
Maz
rok temu
G......prawda. Ona ściągała okulary i mówiła że mnie nie ma.
Orta
rok temu
Świetna babka
xyz
rok temu
Pojawiał się i znikał
Kiki
rok temu
Bezpośrednia z dużym dystansem do życia. Fajna Kobieta. Gdyby tak każda para po rozstaniu potrafiła odpuścić i uszanować lata spędzone razem. Najwyżej zerwijmy kontakt jeśli się nie da inaczej, ale nigdy nie mścijmy się.
Jola
rok temu
Uwielbiam Panią Elżbietę, wali prosto z mostu, nie patrząc na medale :) Inteligentna, bezpośrednia i zna się na tym o czym mówi, mam do niej zaufanie jako fachowca!
Karolina
rok temu
Nieodpowiedzialna kobieta. Nie znała go i już go kochała brała ślub. To logiczne że się rozstali. Nie obnizajcie standardów moralnych i romantycznych relacji bo tak powstają patologiczne związki stające się norma i pełne przemocy psychicznej.
Bbb
rok temu
Nie wiedziałam, że ma córkę, byłam przekonana, że jest bezdzietna.
ja
rok temu
Myślę, że większość panów jest wspaniała, ale nie do wspólnego życia. 😊 Facet lnigdy nie angażuje się tak bardzo w związek, jak kobieta. Oni cenią sobie luz. Na początku kochają bardzo, obiecują złote góry, a z czasem obiecanki przechodzą w niepamięć. 😂
Uyy
rok temu
Z żadnymi „artystycznymi duszami” ( a tak naprawdę leserami) starające twardo po ziemi osoby nie powinny się wiązać bo zawsze zostaną wykorzystane. Niech te artystyczne dusze w swoim sosie się kiszą z im podobnymi.
Rysio Ochucki
rok temu
Wszystkie Elki to fajne dziewczyny
nooo
rok temu
oczywiście, wszystko musi być niezwykłe i niespotykane...
Jusia
rok temu
Elka jest spoko, szczera, nie owija w bawełnę, mówi co myśli. Dużo zdrowia !!!
Alice
rok temu
Bardzo fajna babka,z duzym dystansem do siebie
Enigma
rok temu
zadnaych takich "artystycznych" dusz w moim zyciu nie bylo i nie bedzie. na samym koncu jedna osoba ma w czeterech literach,a druga ciagnie wozek, ktory z roku na rok jest coraz ciezszy.