O Marii Sobocińskiej zrobiło się głośno w 2020 roku, gdy swoją premierę miał film Pan T., w którym zagrała u boku Pawła Wilczaka. Rola w filmie przyniosła jej nie tylko uznanie krytyków (nominację do Orła), ale też uwagę mediów.
O ile media zaczęły rozpisywać się o Sobocińskiej w kontekście jej życia prywatnego, 27-latka funkcjonuje w branży już od kilku lat i może pochwalić się znacznymi sukcesami w sferze zawodowej. "Utalentowana, piękna i bezkonfliktowa" (jak to określił ją Wilczak w rozmowie z Super Expressem) warszawianka wystąpiła w takich produkcjach, jak Kler, Wołyń czy Wszystko dla mojej matki, a jej kreacje aktorskie spotkały się z ciepłym przyjęciem widzów. Teraz o Marii znów zrobi się głośno, a wszystko za sprawą udziału w netfliksowej produkcji Sexify, który miał swoją premierę 28 kwietnia.
W serialu Sobocińska wciela się w Paulinę, jedną z założycielek studenckiego start-upu, który ma wprowadzić na uczelni rewolucje seksualną. Studentka chemii dołącza do projektu w nadziei, że dowie się czegoś, co pomoże naprawić jej siedmioletni związek. Twórcy serialu określają go jako "zabawną i prowokującą opowieść o życiu współczesnych młodych dziewczyn - dojrzewaniu, odkrywaniu kobiecej siły i seksualności".
Córka znanej z kultowej Seksmisji i serialu "M jak Miłość" Hanny Mikuć oraz nieżyjącej już operatora filmowego Piotra Sobocińskiego przyznała w niedawnym wywiadzie udzielonym w Dzień Dobry TVN, że aktorstwo od zawsze było jej wielka pasją.
Przez całe życie mówiłam, że będę robiła co innego niż moja rodzina, że się wyłamię, że będę zbuntowana - przyznała absolwentka Wydziału Aktorskiego Akademii Teatralnej w Warszawie. Chciałam mieć poważny zawód, na przykład że będę ratować ludziom życie, ale nie wyszło.
Myślicie, że Maria Sobocińska ma zadatki na gwiazdę?