Droga Beaty Tadli do małżeńskiego szczęścia była długa i zawiła, o czym najlepiej wie oczywiście sama zainteresowana. Dziennikarka powiedziała sakramentalne "tak" po raz pierwszy, zanim miała jeszcze 20 lat. Młodzieńcza miłość nie zdała jednak egzaminu w dorosłym życiu. Kolejnym wybrankiem Tadli stał się Radosław Kietliński. Małżeństwo przetrwało razem 13 lat. Syn świeżo upieczonej gospodyni Pytania na Śniadanie - Jan - jest owocem właśnie tego związku. Nie moglibyśmy też oczywiście nie wspomnieć o absolutnej katastrofie, która zwieńczyła ciągnącą się przez długie 5 lat relację z Jarosławem Kretem. Wszystko posypało się w przededniu przystąpienia pary do udziału w Tańcu z Gwiazdami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kim jest mąż Beaty Tadli? Zarabia krocie w spółce Skarbu Państwa
Wtem jednak, w środku pandemicznego szaleństwa, pojawił się on. Była to relacja o tyle nietypowa, że Tadla jeszcze trzy miesiące wcześniej kończyła poprzedni związek, a tu nagle Michał Cebula przyklęka na jedno kolano i wyciąga pierścionek.
Choć przez długi czas Tadla ukrywała swoją nową miłość, media prędko dogrzebały się do historii Cebuli. Okazało się, że mamy tu do czynienia z wiceprezesem zarządu ds. pracowniczych w Enea Operator. Nowy wybranek serca Tadli ukończył studia magisterskie na Wydziale Nauk Ekonomicznych i Zarządzania Uniwersytetu Szczecińskiego. Ma też licencjat z germanistyki i podyplomówkę z kierunku "menadżer sportu".
Tak poważne zajęcie wiąże się oczywiście z odpowiednim wynagrodzeniem. Media wyliczyły, że miesięcznie Cebula otrzymuje średnio od 36 do nawet 80 tysięcy wynagrodzenia podstawowego. Jakby to jednak nie wystarczało, należy pamiętać o wynagrodzeniu zmiennym, które maksymalnie zaokrągla się nawet do 465 tysięcy złotych w skali roku.
Przypomnijmy: TYLKO NA PUDELKU: Wiemy, ile dokładnie zarabiała w TVP Beata Tadla! Dostawała mniej niż dziennikarze "dobrej zmiany"