Związek Kim Kardashian z Kanye Westem od samego początku budzi wiele emocji. Raper wielokrotnie opowiadał o tym, że był zauroczony celebrytką jeszcze zanim się poznali i przez wiele lat walczył o jej względy. Ona z kolei miała opinię karierowiczki, której najbardziej zależy na pięciu się po szczeblach kariery. Kluczem do świata pierwszoligowych gwiazd okazał się właśnie związek z kontrowersyjnym raperem cieszącym się niegdyś sympatią i szacunkiem wszystkich znajomych z show biznesu.
Kim i Kanye udało się stworzyć prawdziwą celebrycką power couple. Każdy ich ruch jest bacznie śledzony przez hordy fotoreporterów i miliony fanów na całym świecie. Od lat utrzymują niesłabnące zainteresowanie mediów, pojawiając się w nich często w atmosferze skandali i plotek.
Nie jest tajemnicą, że jakiś czas temu West przeszedł załamanie nerwowe i musiał zrobić sobie przerwę od show biznesu, by zadbać o zdrowie psychiczne. Po serii kontrowersyjnych wypowiedzi, przez które stracił wielu fanów, zdecydował się na leczenie w specjalistycznym ośrodku. Już wtedy spekulowano, że jest to początek końca jego związku z Kim, ale celebrytka wytrwale znosiła jego ekscesy oraz późniejsze leczenie.
Co jakiś czas jednak jak bumerang wraca temat kryzysu w ich związku. Tym razem zagraniczne media donoszą, że kwarantanna przyczyniła się do znacznego osłabienia ich więzi. Małżeństwo wisi ponoć na włosku, lecz ani Kim, ani Kanye nie kwapią się do jego ratowania... Partnerzy podobno mieszkają na dwóch odległych końcach posiadłości i prawie się nie widują.
Zobacz też: Kim Kardashian i Kanye West "SKACZĄ SOBIE DO GARDEŁ". Zamieszkali na przeciwległych krańcach rezydencji!
Kim czuje, że potrzebuje więcej przestrzeni, przez co odpycha Kanye - donosi informator Us Weekly. Stara się być dobrą matką, angażować w studia prawnicze i inne obowiązki zawodowe, a Kanye jej w tym nie pomaga. Starają się po prostu nie wchodzić sobie w drogę.
Ostatnio zakochani świętowali 6. rocznicę ślubu, ale internauci zauważyli, że tym razem obyło się bez wielkiej fety. Kanye, który znany jest z wielkich gestów, w tym roku postawił na prostotę i brak przepychu, kupując Kim bukiet róż w kształcie cyfry 6. Wzbudziło to spekulacje o tym, że małżonkowie utrzymują już tylko pozory szczęśliwej pary.
Czasami po prostu mają różne podejście do życia, a Kim czuje, że Kanye chce narzucić jej swoje poglądy - twierdzi informator. Ona wstaje wcześnie rano i przez cały dzień pracuje, a Kanye siedzi po nocach i tworzy muzykę. Kim jest pracoholiczką i ciągle jest w biegu, ale on nie ma wypracowanej rutyny i ciężko znosi rozbieżność ich trybów życia.
Myślicie, że tym razem to naprawdę koniec?