Doprawdy to przykre, że nazwisko tak wielkiego wizjonera jak Cristobal Balenciaga w roku 2024 kojarzy się przede wszystkim z pedofilskim skandalem. Kilkanaście miesięcy temu świat mody na moment zorientował się, że coś jest bardzo nie tak, gdy w kampanii promującej linię akcesoriów marki wzięły udział dzieci pozujące z butelkami alkoholu i pluszowymi misiami w uprzężach sadomaso. Jakby delikatne sugestie były niewystarczające, dyrektor kreatywny sesji zdecydował sfotografować jako tło albumu z obrazami malarza specjalizującego się w wizerunkach dzieci unurzanych we krwi, jak również protokół sądowy z głośnej sprawy pedofilskiej. Jak widać, po raz kolejny liczono, że publika po jakimś czasie o wszystkim zapomni. Marka właśnie ogłosiła bowiem, że jej najnowszymi ambasadorkami zostały Kim Kardashian i Nicola Peltz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Internauci bez litości o Kim Kardashian i Nicoli Peltz
Pomijając już nawet fakt pedofilskiego skandalu z Balenciagą, przedstawione materiały zdjęciowe są najzwyczajniej w świecie odtwórcze, a prezentowane na nich ubrania i akcesoria pospolite, w przypadku ogromnych buciorów na szpilce wręcz szkaradne. Dodajmy, że przy obecnym stanie gospodarki trzeba być skończonym cynikiem, aby za tło sesji zdjęciowej wykorzystać garderoby swoich modelek, gdzie półki uginają się pod dziesiątkami torebek - oczywiście od Balenciagi. Aż się niedobrze robi.
Jak można było przewidzieć, internauci nie przyjęli reklamy z Kardashianką i panną Peltz najcieplej.
My nie zapomnimy/ Nadal z nimi pracują, po tym wszystkim, co zrobili?/ Tak wiele pieniędzy, tak mało gustu/ To najpaskudniejsze buty, jakie w życiu widziałam. Moje oczy! - czytamy.
Przypomnijmy: Nicola Peltz chciała pogratulować teściowi. Wyszło dziwnie? "Narcystyczne dziecko z plakatu" (FOTO)
Czy właśnie jesteśmy świadkami końca Balenciagi?
Zapraszamy do wypełnienia ankiety na temat: Moja przyszłość w Europie