Kilka tygodni temu media rozpisywały się na temat Kylie Jenner i jej wyjątkowo beztroskiego podejścia do zanieczyszczania powietrza. Na milionerkę spadła fala krytyki po tym jak zdecydowała się na trwającą całe 17 minut podróż prywatnym samolotem.
To kompletnie obrzydliwe i oderwane od rzeczywistości - psioczyli wówczas na 25-latkę internauci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okazuje się, że na bakier z poszanowaniem środowiska są także starsze siostry Jennerki. Chodzi o Kim Kardashian i Kourtney Kardashian, które zlekceważyły wprowadzone przez władze Kalifornii restrykcje dotyczące zużywania wody. Według doniesień amerykańskich tabloidów celebrytki mają gdzieś pogłębiającą się suszę i nie zwracają uwagi na apele urzędników dotyczące ograniczeń w m.in. podlewaniu przydomowych trawników i ogródków.
Jak wynika z dokumentacji, którą udało się uzyskać "Los Angeles Times" z Miejskiego Okręgu Wodnego Las Virgenes, słynne siostry znalazły się wśród dwóch tysięcy klientów, którym niedawno wysłano zawiadomienia o przekroczeniu zużycia wody.
Dziennik wskazuje, że owe osoby przekroczyły swój miesięczny budżet na wodę o 150 procent - co najmniej cztery razy od czasu, gdy Kalifornia zaczęła borykać się z coraz poważniejszymi suszami.
W raporcie stwierdzono, że osoby, które otrzymały zawiadomienia, muszą zainstalować urządzenia ograniczające przepływ wody.
Oczekuje się, że klienci będą przestrzegać ograniczeń zużycia wody i środków ochrony wody, które obowiązują w związku z sytuacją kryzysową - cytuje treść zawiadomienia tabloid.
Gazeta ujawnia, że zgodnie z uzyskanymi danymi dom Kim w Hidden Hills i przylegająca do niego działka łącznie przekroczyły czerwcowy budżet o około 232 tysiące galonów (ponad milion litrów). Posiadłość Kourtney o powierzchni 1,86 akrów w Calabasas przekroczyła go zaś o około 101 tysięcy.
W artykule czytamy, że budżety na wodę dla nieruchomości określane są przy uwzględnieniu wielu czynników, takich jak liczba mieszkańców czy ilość nawadnianych gruntów.
Co ciekawe, Kardashianki nie są jedynymi znanymi twarzami, które otrzymały zawiadomienie. Wśród tych, którzy się nie dostosowali, znaleźli się Sylvester Stallone, Dwyane Wade czy Kevin Hart.
Wcześniej rzecznik Las Virgenes Mike McNutt apelował do gwiazd, by starały się dawać swoim zachowaniem innym mieszkańcom przykład.
Ludzie was słuchają, ludzie na was patrzą, ludzie cenią to, co robicie. Potrzebujemy, abyście byli przykładem, aby ludzie mogli za wami podążać - mówił.
Jak widać, nie wszyscy wzięli sobie jego słowa do serca.