Rok temu Kim Kardashian i Kanye West ogłosili, że się rozwodzą. Ich burzliwe małżeństwo trwało osiem lat. W tym czasie para doczekała się czwórki dzieci. Niestety nawet one nie były w stanie scementować rozpadającej się relacji. Obecnie Kim randkuje z Petem Davidsonem, a Ye próbuje wzbudzić w niej zazdrość, umawiając się z modelkami.
Ku rozpaczy Westa Kardashianka sprawia wrażenie, jakby jej to nie obchodziło. Właśnie została gwiazdą marcowego "Vogue'a". W wywiadzie, któremu towarzyszy sesja zdjęciowa, Kim wyznaje, że skupia się teraz na sobie.
Przez bardzo długi czas robiłam to, co uszczęśliwiało innych ludzi. Myślę, że w ciągu ostatnich dwóch lat zdecydowałam, że będę uszczęśliwiać siebie. I to naprawdę świetne uczucie. Nawet jeśli spowodowało to zmiany takie jak mój rozwód, to myślę, że ważne jest, żeby być ze sobą szczerym w kwestii tego, co naprawdę daje ci szczęście - powiedziała.
Kardashianka poruszyła też temat dzielenia z - wkrótce byłym - mężem opieki nad dziećmi. Przypomnijmy, że ostatnio Kanye zarzucał jej, że utrudnia mu kontakty z North. Miał jej też za złe, że pozwala córce prowadzić konto na TikToku.
Kim zapewnia, że nie zamierza negatywnie wypowiadać się o Weście w obecności dzieci i chce wspierać Ye w roli ojca.
Możesz być bardzo zraniona albo zła na swojego byłego, ale uważam, że przed dziećmi twój przekaz zawsze musi brzmieć: "Wasz tata jest najlepszy". Dopinguj drugiego rodzica, bez względu na to, przez co przechodzisz - radzi.
41-latka wyjaśnia, że po przekroczeniu czterdziestki postanowiła zainwestować w swój rozwój.
Wybrałam siebie. Myślę, że to w porządku, jeśli wybierasz siebie. Gram teraz we własnej drużynie. Zamierzam dobrze się odżywiać i ćwiczyć. Będę lepiej się bawić, spędzać więcej czasu z moimi dziećmi i ludźmi, którzy sprawiają, że jestem szczęśliwa. Odłożę telefon na bok. A jeśli nie będę chciała oglądać czegoś na Instagramie, to "odlajkuję" to - zapowiada.
Celebrytka wyznała też, że nie wie, jak sobie poradzi bez Kanye w świecie mody. Ponoć to właśnie on załatwił jej pierwszą okładkę w "Vogue'u". Zabierał ją na najlepsze pokazy i zrobił z niej swoją muzę.
Myślę, co będzie dalej. Zawsze miałam Kanye, który dokładnie wiedział, co będę nosić w kolejnym sezonie. Jest coś przerażającego, ale też wyzwalającego w byciu z tym samą. Kto wie? Może będę po prostu ubierać się wygodnie, swobodnie i nie nosić makijażu - mówi.
Jesteście pod wrażeniem jej "przemiany"?