Kim Kardashian kreuje się w mediach na osobę bez skaz. Perfekcyjna figura, gładka cera, gęste włosy, wszystko to składa się na wizerunek, który jest fundamentem jej wielomilionowego biznesu. Gdy więc zostanie dostrzeżona jakaś luka w idealnym wyglądzie, jest ona, co zrozumiałe, tym bardziej widoczna w oczach publiki.
Ostatnio Kim została spostrzeżona przez paparazzi w Calabasas, gdzie akurat odbierała swoje pociechy z meczu koszykówki. Fotoreporterzy zwrócili szczególną uwagę na odsłonięte nogi gwiazdy, na których gołym okiem można było dostrzec zmiany skórne będące wynikiem łuszczycy. Kim już wielokrotnie omawiała zmagania z chorobą, jednak do tej pory ze wszystkich sił starała się zamaskować jej objawy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Łuszczyca jest przypadłością nasilającą się pod wpływem stresu. Nic więc dziwnego, że w sieci zaczęły pojawiać się głosy, jakoby najnowsze zmiany u Kim spowodowane były ponownym rozognieniem dyskusji na temat jej sekstaśmy z Rayem J. Mężczyzna publicznie oświadczył, że wypuszczenie porno nagrania do sieci było misternie zaplanowane przez Kim i jej menadżerkę - Kris Jenner. Zdaniem Raya, Kris miała samodzielnie wybrać jedną z dwóch istniejących taśm. Kierowała się kryterium, na którym nagraniu jej córka wygląda korzystniej. Nawet jeśli wierzyć tym oskarżeniom, trudno nie przyznać, że trik w przypadku rodziny Kardashianów ostatecznie się opłacił.
Przypomnijmy: Kim Kardashian przyznaje, że to SEKSTAŚMA wypromowała jej rodzinne reality show: "Wszystko dzieje się Z JAKIEGOŚ POWODU"
Zobaczcie najnowsze fotki Kim Kardashian. Trzyma dziewczyna formę?