W lutym 2021 r. media na całym świecie obiegła informacja o tym, że Kim Kardashian złożyła pozew rozwodowy i zamierza zakończyć małżeństwo z Kanye Westem. Nie było to wielkie zaskoczenie dla fanów pary, bo o kryzysie w ich związku prasa rozpisywała się od miesięcy.
Jednak dopiero teraz możemy zobaczyć, jak bardzo celebrytka była zdruzgotana rozpadem trzeciego małżeństwa. Stacja E! emituje właśnie ostatnie odcinki finałowego sezonu kultowego reality show Z kamerą wśród Kardashianów. W najnowszym, czwartkowym odcinku pokazano, jak Kardashianka przeżywała sytuację z Kanye. Podczas rodzinnego wyjazdu nad jezioro Tahoe, Kim zaczęła płakać i oświadczyła bliskim, że "czuje się jak p*erdolona porażka". Okazało się, że tuż przed wakacjami, ostro pokłóciła się z mężem.
Szczerze, mam już dość. Dlaczego wciąż jestem w miejscu, w którym tkwię od lat? Na przykład: on co roku przenosi się do innego stanu, a ja muszę być razem z nim, żebyśmy mogli wychowywać dzieci. On jest niesamowitym tatą, wykonał niesamowitą robotę - mówiła Kim przez łzy.
Myślę, że zasługue na kogoś, kto może wspierać każdy jego ruch, jeździć za nim wszędzie i przeprowadzać się do Wyoming - ja nie mogę tego zrobić. Powinien mieć żonę, która wspiera każdy jego ruch, podróżuje z nim i robi wszystko - dodała gwiazda.
Czuję się, jak p*erdolona porażka, bo to już moje trzecie małżeństwo. Tak, czuję się jak p*erdolona frajerka. Nawet nie wierzę w to, że jestem w stanie być jeszcze szczęśliwa. Nie ma o czym mówić. Nie mogę wiecznie z tym walczyć - stwierdziła Kim.
Zobacz też: Kanye West ZDRADZAŁ Kim Kardashian? Gwiazdka reality show wyznaje: "Chciał się ze mną przespać"
Załamana celebrytka stwierdziła, że "chce tylko iść do swojego pokoju i nigdy z niego nie wychodzić”. Później jej siostra, Khloe, wyjaśniła widzom, że "Kim prywatnie, bez udziału kamer, ostro walczyła swój związek". Niestety, bezskutecznie...
Współczujecie Kim?