Być może niektórych ominął kolejny pomysł Kim Kardashian, która, by móc powiedzieć, że w show biznesie zrobiła już wszystko, zapragnęła nagle poprowadzić... "Saturday Night Live". Wielki moment Kim zbliża się nieubłaganie. Celebrytka, która jeszcze całkiem niedawno była tylko bohaterką SNL, przyznała publicznie, że ostatnio odczuwa ogromną "presję" w związku z wymyślonym zdaniem. Pomysł, by to ona poprowadziła jeden z odcinków "Saturday Night Live" wielu wydał się, powiedzmy to łagodnie, niefortunny.
Kąśliwe komentarze w stronę Kim podsyciła jeszcze Debra Messing, która na Twitterze wyraziła swoje niezadowolenie. Jej zdaniem obecność Kardashianki w SNL będzie niczym nie usprawiedliwiona:
Dlaczego Kim Kardashian? To znaczy, wiem, że jest ikoną kultury, ale SNL ma generalnie gospodarzy, którzy są wykonawcami, którzy promują film, program telewizyjny lub premierę albumu. Czy coś mnie ominęło? - ironizowała oburzona wyborem aktorka.
Kardashianka postanowiła więc nieco odstresować się po tej krytyce i by lepiej wypaść na ekranie, poszła na kolację z guru programu, producentem Lornim Michaelsem. Na ten wieczór wystroiła się w ciemny przylegający kostium, na który zarzuciła ogromne sztuczne "futro" z domu mody Balenciaga.
Wielka chwila Kim Kardashian jako prowadzącej "Saturday Night Live" urzeczywistni się w sobotę 9 października. Informator Page Six donosi, że celebrytka jest "jest zdeterminowana, by odnieść sukces". Mało tego, Kim przed wielką chwilą doradza podobno... Kanye West. Były (?) partner, który niegdyś przeczyścił jej szafę i uczynił "ikoną stylu", znów ma pomóc Kim "zabłysnąć"...
Kanye po cichu doradza jej w sprawie jej występu, jej otwierającego monologu, a nawet kostiumów - twierdzi Page Six.
Myślicie, że Kim Kardashian sprosta zadaniu?
Kim Kardashian podbija Nowy Jork w SKÓRZANYM WORKU na głowie! Zainspirowała się Kanye Westem? (FOTO)
A jeśli chcecie się dowiedzieć na przykład tego, dlaczego niektóre gwiazdy nie chcą z nami rozmawiać, zapraszamy do odsłuchania nowego odcinka Pudelek Podcast!