Mało kto w branży rozrywkowej potrafi zrobić tak efektowne wejście jak Kim Kardashian, która świętowała w ostatnich dniach 42. urodziny. Celebracje naturalnie nie ograniczyły się do zdmuchnięcia świeczek i od śpiewania "Sto lat". Jak na gwiazdę na szczycie przystało, Kim zorganizowała wielką fetę, która niewątpliwie wkrótce zrelacjonowana zostanie w jednym z odcinków show o perypetiach Kardashianów.
Kim, która obecnie przeżywa swoją "platynową erę", przybyła na imprezę w Calabasas w dość nieoczywistej kreacji. Suknia składała się z dwóch wyraźnie oddzielnych elementów - czarnego bikini i zewnętrznej powłoki z koronkowej firanki stanowiącej właściwą formę sukni. Kreacja pozostawiała niewiele dla wyobraźni, ale do tego w przypadku Kim zdążyliśmy się już akurat przyzwyczaić. Bardziej zaskakujący był fakt, że sama sukienka prezentowała się raczej niechlujnie. Kim musiała parokrotnie poprawiać na sobie materiał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na uwagę zasługują tutaj także dodatki. Białe sandałki na szpilce obwiązane wokół łydek dopełniały looku na "białą damę". Wisienką na torcie była natomiast mikroskopijna torebunia wysadzana cyrkoniami, którą Kim trzymała na palcu wskazującym prawej dłoni.
Zobaczcie urodzinową stylizację Kim. Widać, że bez Kanye u boku zaczyna mieć problemy z panowaniem nad garderobą?