Pierwszy sezon programu Z kamerą u Kardashianów ukazał się w 2007 roku i odniósł gigantyczny sukces, stając się przy okazji popkulturowym fenomenem. Po 14 latach i 20 sezonach został wyemitowany ostatni odcinek kultowego reality show. Na sam koniec celebrytki zdecydowały się wziąć udział w nagraniu specjalnego wywiadu z Andym Cohenem, podczas którego odpowiadały na pytania nurtujące fanów show i podsumowały szalone lata, w trakcie których nieustannie towarzyszyły im kamery.
Podczas "zjazdu" Kardashianek Kim przyznała, że za sukcesem Z kamerą u Kardashianów stoi w głównej mierze skandal, który wywołała jej sekstaśma nagrana z Willem "Ray J" Norwoodem.
Czy uważasz, że seria byłaby tak popularna bez rozgłosu, który przyniosła sekstaśma? - zapytał wprost prowadzący Andy Cohen.
Patrząc wstecz, prawdopodobnie nie - przyznała Kim. Powiedziała też, że myślała już o tym, co powie swoim dzieciom, gdy zapytają ją o osławione wideo.
Zobacz też: Wyrozumiała Kim Kardashian "NIE MA PROBLEMU" z tym, że Kanye West randkuje z Iriną Shayk...
Jeszcze nie musiałam tego robić i na szczęście myślę, że minęło tyle lat i tak wiele pozytywnych rzeczy się wydarzyło, że tamto naprawdę się wymazuje - wyznała.
Dodała, że wierzy, że "wszystko dzieje się z jakiegoś powodu", jednak chciałaby "wymazać" to ze "wszystkich głupich rzeczy", które zrobiła w swoim życiu.
Myślicie, że w przyszłości dzieci Kim Kardashian będą zniesmaczone jej głośnym "debiutem"?