Członkinie klanu Kardashian-Jenner słyną z zamiłowania do mediów społecznościowych. Spragnione uwagi celebrytki ochoczo relacjonują na Instagramie codzienne poczynania, reklamują autorskie produkty, dzielą się ujęciami z rajskich wakacji czy chwalą wartymi krocie stylizacjami. Choć Kardashianki na ogół starannie dbają o jakość instagramowego kontentu, czasem zdarzają im się drobne potknięcia. Uważni internauci już nie raz dopatrzyli się w ich postach oznak retuszu.
Głośno mówiło się już m.in. o nieustannie ewoluującej twarzy Khloe Kardashian, kilka miesięcy użytkowników Instagrama zwróciła także nieudolnie wyretuszowana łydka Kim Kardashian. Celebrytkom zdarzała się jednak znacznie bardziej osobliwe przygody z Photoshopem. W ubiegłym roku Kim opublikowała na przykład w sieci relację z rodzinnej wycieczki do Disneylandu, pokazując, jak jej córka Chicago bawi się z pociechą Khloe. Wkrótce okazało się, że mała True została doklejona do zdjęcia...
Przypomnijmy: Khloe Kardashian w końcu przyznała, że WKLEIŁA zdjęcie czteroletniej córki do relacji z Disneylandu
Niestety wiele wskazuje na to, że wspomniana sytuacja nie była jedyny przypadkiem, kiedy Kardashianki dopuściły się majstrowania przy zdjęciach swoich pociech. Właściciel instagramowego profilu Problematic Fame postanowił ostatnio nieco dokładniej przyjrzeć się instagramowej aktywności Kim. Na stronie pojawiło się krótkie nagranie, w którym znalazło kilka ujęć gromadki potomstwa Kardashianki, które niegdyś opublikowała ona w sieci - wcześniej ukazały się one jednak w agencjach lub na profilach fotografów. Autor wpisu postanowił zaprezentować więc zdjęcia w dwóch wersjach, jednocześnie próbując udowodnić, że Kim poddaje obróbce graficznej nawet fotografie swoich dzieci.
Właściciel profilu poddał fotografie szczegółowej analizie, pokazując, jakie ich elementy zostały przez celebrytkę podrasowane. I tak we wspomnianym wpisie możemy na przykład ujrzeć dwie wersje fotografii przedstawiającej Kim i jej dziewięcioletnią córkę North. Na jednej z nich dziewczynce zmniejszono nieco głowę oraz brzuch, obróbce graficznej poddano także jej talię oraz plecy, na całe zdjęcie nałożono zaś filtr. Autor wpisu przyjrzał się także zdjęciu trzyletniego Psalma, wykazując, że sławna mama w procesie obróbki graficznej zmieniła kształt i rozmiar jego nosa.
Zobacz również: Kim Kardashian ZACIERA ślady retuszu na Instagramie: "Co ona nawyrabiała ze swoją ŁYDKĄ?!"
Na zdjęciu czteroletniej Chicago nieznacznej modyfikacji poddano kształt głowy dziewczynki, w przypadku jednej z fotografii sześcioletniego Sainta edytowano jego nos i usta - podnosząc ich opuszczony kącik.
Autor wpisu na temat wyretuszowanych pociech Kim Kardashian nie ukrywał, że zachowanie celebrytki jest dla niego niepokojące:
Nie potrafię sobie wyobrazić, dlaczego matka mogłaby czuć potrzebę zmieniania rysów swoich dzieci. To obrzydliwe i mam nadzieję, że Kim zdaje sobie sprawę, że jej dzieci nie muszą być photoshopowane - czytamy we wpisie.
Internauci w komentarzach pod wpisem również nie szczędzili Kim gorzkich słów, nazywając jej zachowanie "smutnym", "chorym" czy nawet "toksycznym" Wielu podkreślało, że przez działania celebrytki jej dzieci mogą w przyszłości nabawić się poważnych kompleksów.
Bardzo, bardzo smutne; To jest takie smutne; To chore; Widzicie, to jest moment, w którym należy się zatrzymać i się nad sobą zastanowić. Wyobrażacie sobie mieć tak wypaczone poczucie rzeczywistości, żeby edytować piękne twarze swoich dzieci i ich ciała, by pasowały do dorosłych standardów? (...); Czuję smutek z powodu tych dzieci. Wyobraźcie sobie, gdy będą starsze, zobaczą wszystkie te rzeczy i będą czuły się zakompleksione, bo ich własna mama przerobiła ich w Photoshopie; To jest więcej niż toksyczne; Jej dzieci są przepiękne, to szaleństwo; Ona potrzebuje terapii; Dzieci nie powinny przez to przechodzić w tak młodym wieku; Edytowanie dzieci to nowe dno - pisali użytkownicy Instagrama.
Zobaczcie, jak Kim Kardashian przerobiła zdjęcia własnych dzieci. Zaskoczeni?