Taylor Swift śmiało może być określana muzycznym królem Midasem. Czegokolwiek by nie opublikowała, z miejsca staje się wielkim hitem, udostępnianym i odtwarzanym przez gigantyczne grono słuchaczy na całym świecie. Dowodem tego jest świetnie przyjęty 11. album w dorobku artystki "The Tortured Poets Department", który jako pierwszy w historii Spotify został przesłuchany 300 milionów (!) razy w ciągu zaledwie jednego dnia. Tym samym Amerykanka pobiła dotychczasowy rekord ustanowiony przez... samą siebie.
Wierni fani wokalistki obdarzają ją wielkim szacunkiem za autentyczność przekazu. Każdy krążek jest osobną historią zbudowaną z burzliwych przejść artystki. Na najnowszej płycie stanowiącej kolejny rodzaj jej wielostronicowego pamiętnika postanowiła rozliczyć się m.in. z byłym partnerem. Joe Alwyn przekonał się na własnej skórze, co to znaczy zadrzeć z obecnie najbardziej wpływową i rozchwytywaną gwiazdą popu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kim Kardashian odniosła się do dissu Taylor Swift
Niewierny mężczyzna nie okazał się jedynym adresatem premierowych kompozycji, które wyszły spod pióra szczerej do bólu 34-latki. Sporo emocji dostarczyła słuchaczom piosenka o tytule "thanK you aIMee", którego duże litery tworzą imię najpopularniejszej celebrytki na świecie. Wykonawczyni przeboju "Blank Space" pokusiła się o poświęcenie Kim Kardashian osobnego fragmentu na nowym wydawnictwie.
Przypomnijmy, że Taylor Swift porównała bohaterkę kultowego reality do szkolnej prześladowczyni czyhającej na choćby najmniejsze potknięcie swojej przeciwniczki. Podłożem ich konfliktu był wydany w 2016 r. kawałek "Famous", w tekście którego ówczesny mąż Kardashianki, Kanye West, w wulgarnych słowach zasygnalizował, że to właśnie on zapoczątkował spektakularną karierę blondwłosej artystki.
43-letnia Kim wyraźnie unika konfrontacji. Informator z bliskiego otoczenia gwiazdy zdradził jednak, jak zareagowała na premierę viralowego utworu.
Kim ma już to dawno za sobą i uważa, że Taylor również powinna iść dalej. Zupełnie nie rozumie, dlaczego ona ciągle do tego wraca. Minęło już przecież tyle lat - wyjawił na łamach tygodnika "People".
Zdaje się, że celebrytka o wiele bardziej przejęła się spadającymi zasięgami. Od piątkowej premiery nowego albumu Taylor Swift liczba jej followersów na Instagramie uszczupliła się o ponad 100 tysięcy.
ZOBACZ TEŻ: Kim Kardashian widziana pierwszy raz po dissie Taylor Swift. Minę miała NIETĘGĄ. Będzie wojna? (ZDJĘCIA)