Wieści o dalszym procedowaniu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, dotyczącego tak zwanej aborcji eugenicznej, dotarły nawet na Malediwy. Przebywająca na egzotycznych wyspach Kinga Rusin za pośrednictwem Instagrama dała sygnał, że solidaryzuje się z rodaczkami.
Na swoim profilu dziennikarka opublikowała zdjęcie z czerwoną błyskawicą - symbolem Strajku Kobiet. W przeciwieństwie do wielu osób publicznych Kinga Rusin postanowiła nie przebierać w słowach i bardzo obrazowo przedstawiła, czym polskie kobiety zapłacą za samowolę rządu Prawa i Sprawiedliwości i wybranych przez niego sędziów TK.
Kobiety nigdy się nie poddadzą! PiS chce, żeby kobiety cierpiały i rodziły uszkodzone płody! PiS rzuca wyzwanie ogromnej większości społeczeństwa, które, jak wynika z badań, zdecydowanie opowiada się przeciwko "wyrokowi" tzw. "trybunału". PiS idzie raz jeszcze na pełne zwarcie z suwerenem, i to po największych protestach ulicznych po 1989r., które zaczęły się w październiku - czytamy na profilu Kingi.
Dalszą część wpisu dziennikarka zadedykowała osobom decyzyjnym w przypadku wyroku oraz tym grupom zawodowym, do których należeć będzie egzekwowanie go.
Do tych obecnie u władzy: Wiedzcie, że nie narzucicie nam swojej woli! W środku Europy, w XXI wieku nie zaakceptujemy drakońskiego, fundamentalistycznego prawa! Kobiety nigdy się nie poddadzą! Wierzę też, że lekarze, sędziowie, prokuratorzy nie będą respektowali tego "wyroku" wydanego przez nielegalny "trybunał" - pisze na Instagramie Rusin.