U Kingi Rusin po staremu. Dziennikarka korzysta z uroków beztroskiego życia i zwiedza świat. Od kilku dni była gwiazda TVN przebywa w Paryżu, skąd na bieżąco relacjonowała, co działo się na słynnych kortach Ronalda Garrosa. Nie wszystko jednak idzie po jej myśli. Ostatnio naczelna globtroterka polskiego show-biznesu ubolewała, że kibice nie mogli kupić biletów na mecz z udziałem m.in. Igi Świątek. Wszystkiemu miała być winna organizacja słynnego wydarzenia.
Kinga Rusin musi odreagować i zapowiada zakup butów
Pobyt w Paryżu to nie tylko okazja na sportowe przeżycia, ale również "małe" modowe szaleństwa. Z tej opcji postanowiła skorzystać Kinga Rusin, która wyznała internautom, że wybiera się właśnie na zakupy. Jej celem są buty, które pomogą jej odreagować to, co działo się w ostatnim czasie.
Czas na modowe zakupy, a na celowniku upatrzone wcześniej buty. Też. Paryż to Paryż! To będzie dopełnienie intensywnego tygodnia pełnego wrażeń: wydarzenia polityczne, Roland Garros, spotkania ze znajomymi, wspaniałe restauracje, moje ukochane muzea. Muszę też odreagować wczorajszy dzień: wybory, wspaniały, ponad 4-godzinny finał Alcaraz-Zverev, a na koniec dnia szok wśród naszych francuskich przyjaciół, gdy Macron rozwiązał parlament po spektakularnym zwycięstwie nacjonalistów. Czas przez chwilę o wszystkim zapomnieć i … się zapomnieć - ruszam do sklepów - wyznała Rusin.
Oczywiście Kinga Rusin opatrzyła swój post poświęcony paryskim przygodom o kilka zdjęć, na których zapozowała cała w gustownych dodatkach od Chanel. Na szczególną uwagę zasługują m.in. efektowna biżuteria, białe klapki za ponad 4 tysiące złotych oraz torebka, która jest warta ponad 20 tysięcy złotych i to w drugim obiegu.
Kinga Rusin o wynikach wyborów do Parlamentu Europejskiego
Wynurzenia "reporterki bez granic" m.in. na temat minionych wyborów do Parlamentu Europejskiego skłoniły również internautów do dzielenia się swoimi refleksjami. Pod postem z Paryża nie brakowało komentarzy zmartwionych fanów, którym Kinga Rusin postanowiła odpowiedzieć i wyjaśnić, dlaczego jej zdaniem niedzielne wybory nie były specjalnie udane.
Idą trudne czasy. Wczorajszy wynik wyborów okazał się u nas mniej optymistyczny. Przeraża mnie duże poparcie dla Konfy. Nic, tylko udane zakupy mogą pomóc na te rozterki. Także udanych spotkań i zakupów życzę! - napisała jedna z internautek.
Wszystko przez bardzo niską frekwencję. Niestety. Mam wrażenie że rodacy nie potraktowali tych wyborów wystarczająco poważnie. Szkoda - odpowiedziała jej Rusin.
U nas też niewesoło po wyborach, niby wygrane, a jednak... - wyznała inna, na co dziennikarka natychmiast zareagowała stwierdzeniem, że "zabrakło frekwencji…"
ZOBACZ TAKŻE: Gwiazdy meldują się przy urnach wyborczych: Maja Ostaszewska, Tomasz Kammel, Kinga Rusin... (ZDJĘCIA)