Tegoroczne Wiktory miały w założeniu Jacka Kurskiego odbyć się ponad podziałami. Powracający po prawie ośmiu latach plebiscyt zbojkotowało jednak wielu laureatów nagrody, a nawet nominowanych do niej. Wśród tych, którzy najgłośniej krytykowali galę, znalazła się oczywiście Kinga Rusin. "Reporterka bez granic" szczególnie zaangażowała się w kwestię występu Stinga, który pierwotnie miał pojawić się na organizowanym przez TVP wydarzeniu.
Zobacz: Kinga Rusin GRATULUJE Stingowi odwołania występu w TVP: "Nadal mogę Cię po prostu PODZIWIAĆ"
W trakcie Wiktorów do rezygnacji Stinga i osobliwej kampanii Rusin odniósł się sam prezes Telewizji Polskiej: Nie mieszajmy Stinga do Kingi Rusin. Sting miał COVID, odwołał wszystkie koncerty, a Kingi Rusin chyba nikt nie traktuje już poważnie - powiedział.
Zobacz też: Jacek Kurski broni Wiktorów i UDERZA w Kingę Rusin: "Chyba nikt już nie traktuje jej poważnie"
Jak można się domyślić, obok słów Kurskiego Kinia nie zamierzała przejść obojętnie. W sobotę na jej instagramowym profilu pojawił się obszerny wpis z odpowiedzią.
O jo joj! Kurskiemu żółć ulała się po Wiktorach! - zaczęła pod zdjęciem, na którym widzimy, jak uśmiechnięta pozuje z kostarykańskim ananasem. Ależ musiał być wściekły! Wystroił się chłop w smoking, żonę wysłał do fryzjera, a tu prawie wszyscy go olali. Najpierw występ w tvpis odwołał Sting (nie, nie miał covida, jak próbuje nam wmówić Jacek K.!), a później na samą galę nie przyszło 77% laureatów (10 osób z 13 kategorii)! - kontynuuje wyraźnie rozbawiona, co sugerują liczne śmiejące się emotikony.
I słusznie! Obecność na każdej imprezie tvpis to popieranie kłamstw, szczucia na ludzi, obrzydliwych manipulacji. Kto firmuje to swoją twarzą, stoi po stronie zła w czystej postaci. Kto ściska rękę Kurskiemu, powinien spłonąć ze wstydu! - grzmi w dalszej części postu, następnie studiując wypowiedź swojego arcywroga:
Kurski majaczy coś, żebyśmy "zapomnieli o przeszłości". Serio? Mamy zapomnieć o jego goebelsowskiej propagandzie, o hektolitrach nienawiści, które każdego dnia, na jego rozkaz, wypływają z telewizora, o niszczeniu ludziom życiorysów, napuszczaniu na oponentów politycznych, takich jak św. pamięci Paweł Adamowicz, o zamazywaniu serduszek WOŚP, o fejk newsach - byle upodlić przeciwnika. Bez skrupułów, bez wyrzutów sumienia, bez refleksji, Jacek Kurski stał się demiurgiem podłości i służy złu! - pisze rozgniewana podróżniczka.
Śmieje się nam w twarz, cieszy się z wyrządzanych krzywd, ze szczucia na sędziów, lekarzy, nauczycieli, protestujące kobiety, protestujących przedsiębiorców, przedstawicieli opozycji. Kurski ściga się w kłamstwie i podłości ze swoimi kolegami z putinowskiej Rosji i Korei Północnej - dodaje i kwituje w imieniu "większości Polaków":
Tak uważa znaczna większość Polaków, których Kurskiemu nie udało się ogłupić. Tak, wiemy, że Kurski nie traktuje ich "poważnie". Ale zapewniam, my potraktujemy jego i to, co robi bardzo poważnie! Nastąpi to szybciej niż mu się wydaje - zapowiada wzburzona na zakończenie.
Jesteście pod wrażeniem pasji, z jaką mieszkająca na Kostaryce Rusin angażuje się w to, co dzieje się w ojczyźnie? Myślicie, że w razie potrzeby wróci do Polski, by o swoich wpisach opowiedzieć przed wymiarem sprawiedliwości?