Kinga Rusin już od kilku lat realizuje się jako kobieta na krańcu świata. W odróżnieniu od np. Martyny Wojciechowskiej nie pokazuje reportaży z podróży, ale za to dzieli się na Instagramie z fanami ciekawostkami z rozmaitych miejsc.
Dziennikarka przebywa obecnie w Ameryce Południowej. Nie mogła sobie odmówić wizyty w Peru, które uchodzi za jedno z najbardziej kolorowych państw tego kontynentu. W końcu to właśnie tu znajduje się Machu Picchu uważane za jeden z siedmiu nowych cudów świata. Rusin pewnie i tam trafi lada dzień. Na razie pochwaliła się fotorelacją z Cuzco.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kinga Rusin relacjonuje pobyt w Peru
Na miejscu gwiazda dowiedziała się o ryzyku wystąpienia trzęsienia Ziemi. Takie zjawiska Polakom mogą wydawać się nietypowe i niebezpieczne, jednak w Peru ruchy płyt tektonicznych są odczuwalne dość często. Ba, Peruwiańczycy są już do nich tak przyzwyczajeni, że nawet nie zwracają uwagi na pomniejsze wstrząsy.
Trzęsienia ziemi, o różnej sile, to tu chleb powszedni. Jednak po wydaniu przez Japonię kilka dni wcześniej ostrzeżenia przed "mega trzęsieniem ziemi" nawet w Cuzco się tym przejęli - zrelacjonowała obserwatorom Rusin.
Jak dodała, nie obyło się bez chwil grozy i przyspieszonego tętna.
Wstrząsy odczuliśmy dopiero w nocy, w hotelu - wyraźne, chociaż o sile "zaledwie" 4,4 w skali Richtera, czyli standardowe jak na to miejsce. My jesteśmy mniej przywykli do trzęsących się sufitów niż lokalsi, więc trochę strachu jednak było - napisała.
Kinga Rusin jest w podróży dookoła świata
Twarde lądowanie w Cuzco nie popsuło jednak wrażeń z eksplorowania Peru. Dziennikarka nie ukrywa, że jest zachwycona lokalną ofertą gastronomiczną, ale nie tylko. Peru słynie z alpak, toteż Kinga Rusin nabyła ponczo z alpaki. Z taką pamiątką planuje iść dalej - w góry.
Cuzco to kolejne egzotyczne miejsce odwiedzone w tym roku przez Kingę Rusin i jej partnera Markę Kujawę. Zaledwie kilka tygodni temu para relacjonowała swój udział w karnawale na wyspach Antigua i Barbuda. Jeszcze wcześniej zawitali między innymi na Gwadelupę i do Kolumbii.
Fajnie mają?