Informacja o tym, że na działce sąsiadującej z urokliwą plażą w Międzyzdrojach stanie 33-kondygnacyjny hotel, wywołały lawinę negatywnych komentarzy w sieci. Oburzeni są dziennikarze donoszący o sprawie i ją komentujący, a także internauci. Głos w sprawie kontrowersyjnej inwestycji zabrała tez Kinga Rusin.
Choć Kinga Rusin mieszka teraz i pracuje z dala od Polski, jest na bieżąco z informacjami docierającymi do niej z kraju. Na swoim Instastories dziennikarka komentuje doniesienia na różne tematy - niedawno żywo reagowała w kwestii wyroku TK, wzięła też udział w finale WOŚP. Teraz Kinga zabrała głos w sprawie planu zabudowy wybrzeża Bałtyku.
Co za beznadziejny pomysł! Kto na to pozwolił?! I to w czasach, kiedy ludzie marzą o powrocie do natury, kiedy chroni się wybrzeża, zachowując ich pierwotny charakter. Czy u nas zawsze wszystko musi być na odwrót? Kto tym razem na tym zarobi? - denerwuje się Kinga na Instastories.
Oburzenie dziennikarki nie dziwi - gigantyczny obiekt o powierzchni ponad 30 tysięcy metrów kwadratowych ma stanąć na terenie miasta, które według Systemu Informacji Przestrzennej Urzędu Miejskiego w Międzyzdrojach jest objęte obszarem parku krajobrazowego. Teren ten sąsiaduje również z obszarem Wolińskiego Parku Narodowego i rezerwatu.
Władze miasta nie widzą w tym problemu i zasłaniają się faktem, że od czasu rozpoczęcia prac planistycznych w 2003 roku projekt budowy hotelu uzyskał akceptację "różnych środowisk mających bezpośredni wpływ na rozwój Międzyzdrojów", spodobał się ponoć nie tylko włodarzom, ale i mieszkańcom miasta. Hotel ma być też zgodny z wymogami planu zagospodarowania przestrzennego Międzyzdrojów, a developer, który jest jednocześnie inwestorem, uzyskał wszelkie potrzebne zgody.
Myślicie, że burza wokół planu budowy dwóch wież zdoła zmienić decyzję włodarzy Międzyzdrojów?