Po zakończeniu kariery w "Dzień Dobry TVN" Kinga Rusin skupiła się na podróżach i uprawianiu sportów. W ostatnich miesiącach dziennikarka przemierzała razem ze swoim partnerem Amerykę. Na Instagramie prezenterki pojawiały się oczywiście skrupulatne relacje z kolejnych odwiedzanych miejsc. Z jej ostatniego wpisu wynika jednak, że następne "szaleństwa" będą musiały zaczekać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kinga Rusin czeka na zabieg
Zazwyczaj Kinga Rusin pozuje do zdjęć na tle malowniczych krajobrazów lub w ruchu, na przykład na nartach lub w wodzie. Tym razem zaskoczyła obserwatorów fotką wykonaną w domowym zaciszu. Widać, jak leży na sofie w naturalnym wydaniu. Uwagę zwraca stabilizator na jej nodze. Gwiazda pospieszyła z wyjaśnieniami.
Za mną planowa naprawa ścięgna, po kilkunastu latach ostrej jazdy na tyczkach i pływania na kajcie. Mały zabieg, ale potrzebny, no i trzeba zdążyć przed kolejnym sezonem. Przede mną kilka tygodni przerwy - napisała.
Znana z zamiłowania do aktywności Rusin będzie musiała nieco przystopować. Nie wydaje się jednak z tego powodu szczególnie przybita. Jak zapowiedziała w dalszej części wpisu, wreszcie będzie miała czas na nadrobienie zaległości czytelniczych i kinowych. Planuje też nagadać się za "wszystkie czasy" z mamą, z córkami i z przyjaciółkami.
Kinga Rusin zbiera sił na kolejne przygody
Co prawda stan Kingi nie jest poważny, ale i tak mogła liczyć na ciepłe słowa od swoich koleżanek z TVN-u.
Zdrowia, Kinga. Będziesz wkrótce śmigała jak nowa! - napisała Anna Kalczyńska.
Wracaj szybko do zdrowia i wytrzymaj jakoś to nic-nie-robienie! - dodała od siebie Anita Werner.
Za Kingą Rusin i Markiem Kujawą intensywny rok. W ostatnich 12 miesiącach para podróżowała nie tylko po Stanach Zjednoczonych. Razem byli też między innymi w Hiszpanii, we Włoszech i Kostaryce. W tzw. międzyczasie dziennikarka znajdowała czas na bardziej "przyziemne" rozrywki, jak finał turnieju Rolanda Garrosa czy marsz opozycji w Warszawie.
Kobieta petarda?