We wrześniu ubiegłego roku zakończyła się kadencja Adama Bodnara na stanowisku Rzecznika Praw Obywatelskich. Ponieważ jednak na jego miejsce nie powołano nikogo nowego, Bodnar wciąż pełnił swą funkcję. Teraz Trybunał Konstytucyjny kierowany przez Julię Przyłębską zmienił prawo tak, by Bodnar musiał ustąpić ze stanowiska.
W czwartek TK orzekł, że przepis, w oparciu o który RPO może pełnić funkcję po upływie kadencji, jest niezgodny z konstytucją. Oznacza to, że w ciągu trzech miesięcy od ogłoszenia orzeczenia w Dzienniku Ustaw Adam Bodnar musi odejść ze stanowiska.
Komentując orzeczenie TK, Bodnar stwierdził, że po jego odejściu są możliwe dwie sytuacje.
Pierwsza jest taka, że parlament wybierze zgodnie z konstytucją nowego rzecznika, co byłoby najbardziej pożądane - mówi Bodnar i wskazuje drugą ścieżkę rozwiązania, jego zdaniem bardziej niebezpieczną. - Uchwalenie nowej ustawy doprowadzi do wprowadzenia kogoś, kto będzie kimś w rodzaju komisarza, a nie będzie Rzecznikiem Praw Obywatelskich. To z punktu widzenia niezależności tej instytucji nie jest najlepsze - ostrzega.
Rzecznik podkreśla też, że w składzie TK zasiadał Stanisław Piotrowicz, były poseł PiS, a w czasie stanu wojennego prokurator. To, zdaniem Bodnara, który wnioskował o wyłączenie sędziego Piotrowicza, "należy brać pod uwagę przy ogólnej ocenie tego wyroku".
Wybór nowego RPO ma się odbyć w sejmie w czwartek wieczorem.
Do sprawy odsunięcia Bodnara ze stanowiska odniosło się wiele osób znanych z mediów. Do dyskusji przyłączyli się też celebryci - głównie sympatycy Adama Bodnara. W mocnych słowach decyzję Trybunału komentuje Kinga Rusin, która często zabiera głos na temat wydarzeń politycznych w kraju.
Tymczasem w Polsce wykorzystuje się tragedię pandemii do odwrócenia uwagi i dorzyna się kolejną instytucję demokratycznego państwa prawa. Zgodnie z wolą rządzących nastąpi upadek niezależnego Rzecznika Praw Obywatelskich. Rządzący dokonają tego rękami kadłubowego Trybunału NIEkonstytucyjnego, w którego składzie mamy dublerów, Krystynę Pawłowicz i Piotrowicza. Widok prokuratora stanu wojennego musztrującego niezależnego rzecznika obywateli, broniącego na co dzień resztek państwa prawa, przejdzie do historii hańby - pisze Rusin na swoim Instagramie.
PiS rekomenduje na stanowisko rzecznika WSZYSTKICH obywateli (również niewierzących czy homoseksualnych) ... posła PiS - dodaje celebrytka, mając na myśli Bartłomieja Wróblewskiego, kandydata na urząd Rzecznika partii rządzącej i jej koalicjantów.
Na koniec Rusin prosi influencerów, którzy mają spore zasięgi w sieci, by częściej zabierali głos w sprawach dotyczących kraju.
Prośba do osób, które mają setki tysięcy, a nawet miliony obserwatorów i nie jest im wszystko jedno, żeby mocniej angażowały się publicznie w sprawy obywatelskie #WykorzystujmyZasięgi #MaszZasięgNieMilcz #NieMilczymy - pisze Rusin.
Doceniacie jej zaangażowanie w życie publiczne?