Kinga Rusin przez wiele lat była jedną z największych gwiazd stacji TVN. W pewnym momencie dziennikarka postanowiła jednak zmienić swoje życie i wybrać się w niekończącą się podróż. Przygodami i odwiedzonymi miejscami u boku Marka Kujawy chwali się naturalnie na Instagramie. Kilkanaście dni temu nadawała z Nowego Jorku, a teraz zameldowała się na słonecznym Rodos. Mimo że w Polsce już jesteśmy gotowi na nadejście jesieni, to Kinga wygrzewa się w promieniach greckiego słońca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kinga Rusin odpoczywa na Rodos
Dziennikarka przy okazji podzieliła się pewną refleksją. Przyznała, że dwumiesięczna podróż połączona z pracą zdalną nieźle dała jej w kość i teraz zamierza odpoczywać. Nie zabrakło drobnych przechwałek.
Od lipca do września byliśmy codziennie w innym miejscu. Zwiedziliśmy 9 państw na dwóch kontynentach, w tym 7 karaibskich wysp. Tysiące przejechanych kilometrów, różne strefy klimatyczne, różna wysokość nad poziomem morza... - pisała.
Dalej przyznała, że czas wreszcie zwolnić i nieco odpocząć. "Dochodzić do siebie" będą z Markiem na Rodos, którą nazwała nawet pieszczotliwie "sanatorium". Rusin zauważyła, że na greckiej wyspie nie tylko najlepiej jej się pracuje, ale i wciąż może korzystać z uroków lata i wskoczyć do ciepłego (jeszcze) morza. Nie zabrakło też fotek w stroju kąpielowym, co wyjątkowo docenili fani Kingi.
Świetna sylwetka, kostium i kapelusz. Widać radość i to się liczy; Nieprzyzwoicie piękna, figura 17-latki; Super; To dobrze wygląda - pisali.
Robi wrażenie?