Rok 2024 powoli chyli się ku końcowi. W mijających miesiącach wydarzyło się dużo nie tylko w polityce czy mediach, ale także w rodzimym show-biznesie. Rękę na pulsie niezmiennie trzymała Kinga Rusin, która raczyła nas kolejnymi relacjami z rozlicznych podróży i jej komentarzami do bieżących wydarzeń w kraju i na świecie.
Kinga Rusin podsumowuje 2024 rok. Wróciła myślami do zmian w TVP
Jeżeli byliście ciekawi, jak wyglądałoby końcoworoczne podsumowanie naczelnej polskiej globtroterki, to i tu Kinga spieszy z pomocą. Na jej instagramowym profilu pojawiły się seria zdjęć i wpis, w którym wyliczyła wszystkie wojaże na przestrzeni ostatnich miesięcy. Trzeba przyznać, że uzbierało się tego naprawdę sporo.
2024: trzy kontynenty, 16 państw, dziesiątki regionów geograficznych, zabytków, parków narodowych, miast i miasteczek. A co najważniejsze, w towarzystwie Marka, który jest najlepszym kompanem na świecie! Marzenia się spełniają... - napisała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przy okazji dziennikarka wróciła też myślami do zmian w TVP, które zdominowały medialny dyskurs pod koniec zeszłego roku. Jak zawsze padło wiele mocnych słów. Rusin zapewnia, że dzięki rewolucji w telewizji publicznej poczuła dużą ulgę.
To już rok od wygranej wojny o TVP! To był dopiero Sylwester! Rok 2023 kończyliśmy z ulgą - koniec szczucia i kłamstwa 24h na dobę w mediach publicznych. I koniec tępej propagandy oraz gloryfikowania złodziei i aferzystów, którzy przez 8 lat przejmowali bezczelnie kolejne instytucje państwowe - wspomina. Rok 2024 zaczął się ostro, a kończy się jeszcze ostrzej: obawą o ważność przyszłorocznych wyborów. Ale wierzę, że przejdziemy przez to wszystko razem wzmocnieni. I dlatego z każdej podróży wracałam do Polski w 2024 roku uśmiechnięta.