Naczelna podróżniczka polskiego show-biznesu, Kinga Rusin, po ultrakrótkim pobycie w Polsce ruszyła na podbój kolejnego miejsca. Tym razem zrezygnowała z tropików, udając się do dobrze znanego sobie Paryża. 52-latka poleciała oczywiście na elitarny turniej tenisowy - Roland Garros. W efekcie na jej instagramowym profilu pojawiają się aktualnie głównie zdjęcia z kortem w tle.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kinga Rusin "pozuje" z Igą Świątek. Nazwała siebie "zwariowaną" fanką
Nie inaczej było w sobotę. Kinga Rusin opublikowała m.in. fotografię, na której pozuje na tle makiety z Igą Świątek. Na obrazku widzimy "reporterkę bez granic" w wyjątkowo podekscytowanej odsłonie.
Kulminacja festiwalu przyjemności zaczyna się dziś. Finały! Dziś gra Iga @iga.swiatek - zaczyna obszerny wpis rozemocjonowana wielbicielka tenisa. Czy sięgnie kolejny raz po trofeum? - kontynuuje, następnie nazywając siebie "zwariowaną" fanką:
Nikt nie może myśleć o zmęczeniu: ani zawodnicy, którzy tak daleko zaszli ani... zwariowani na ich punkcie fani. Szaleństwo kibiców jest jednak niebezpieczne dla sportowców, którzy często nie wytrzymują presji oczekiwań. Dlatego kibicujemy Idze, tu na kortach Rolanda Garrosa, i na całym świecie, niezależnie od wyniku! - apeluje i rozpływa się nad tenisistką: Iga jest jednym z najlepszych sportowców globu, ale jest też człowiekiem, i to bardzo młodym, który żyje pod ogromną presją...
Kinga Rusin streszcza piątkowe starcie tenisistów
W dalszej części posta Kinia niczym komentator sportowy relacjonuje ostatni mecz, który mogła oglądać na własne oczy:
Wczoraj byliśmy świadkami niesamowitego pojedynku "starego" mistrza, Djokovica, z młodziutkim Alcarazem, już "jedynką" w rankingu ATP. Alcaraz zaczął lekko speszony, żeby później zaskakiwać nas genialnymi zagraniami, po których sam "Nole" bił mu brawo, i w końcu zejść z kortu z kontuzją, choć po walce do samego końca. Swój półfinał przegrał też Zverev, który wrócił do Paryża po koszmarnej kontuzji, której się tu nabawił równo rok temu w półfinałowym meczu z Nadalem. Jeszcze nie jest w topowej formie, ale walczy jak lew, chociaż niewielu wierzyło w jego powrót na korty - rozpisuje się i podsumowuje:
Taki jest sport. Wszystko może się zdarzyć. Ale za talent, pracowitość i wolę walki zawsze należą się szacunek i owacje.
Kinga Rusin ujawnia sposób na stres kibicki
W postscriptum celebrytka zdradza jeszcze, jak jako zaangażowana kibicka zamierza poradzić sobie ze "stresem":
Aby zmniejszyć sobie "stres" przed popołudniowym finałem, idę właśnie na modowe zakupy. A przecież stres jest duży.
Zrozumiałe? Myślicie, że pochwali się tym, co kupiła?
Przypominamy: Kinga Rusin w towarzystwie Marka Kujawy i torebki za 27 tysięcy złotych nawiedza warszawską restaurację. Stylowi? (ZDJĘCIA)