Porażka z Czechami w piłkarskich eliminacjach do Euro 2024 brutalnie zaskoczyła kibiców. O nastrojach w polskiej reprezentacji dobitnie świadczą miny zawodników przyłapanych przez paparazzi po powrocie z Pragi...
Głos w sprawie formy reprezentacji zabrała również naczelna komentatorka spraw wszelakich, Kinga Rusin. Dziennikarka w najnowszym wpisie pozwoliła sobie na małą złośliwość pod adresem piłkarzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kinga Rusin drwi z polskich piłkarzy
Na zdjęciach dołączonych do wpisu widzimy Rusin wystrojoną w markowe ciuchy pozującą przed ekskluzywnym butikiem Gucci we Florencji.
Szanowny Panie trenerze Santos, uprzejmie proszę o powołanie mnie do piłkarskiej reprezentacji Polski. Uważam, że spełniam najważniejsze kryteria (nerka LV, spodnie z dyskretnym logo, nietanie sneakersy, odpowiednie okulary, biżuteria i zegarek do kompletu) - zaczęła rozbawiona Kinga.
Niektórzy twierdzą też, że jestem całkiem skuteczna zarówno w obronie, jak i w ataku, a po ostatnich treningach narciarskich widać u mnie mocny "ciąg na bramkę". Najważniejsze jednak, że mam serce do walki i dla Polski zawsze będę grać bez premii z naszych podatków. Co prawda tak się zmęczyłam ostatnim meczem, że udałam się na "Zasłużony Odpoczynek" do Florencji, ale, jakby co, zdążę jeszcze na dzisiejsze spotkanie z Albanią. Czekam i pozdrawiam. K. - kontynuowała swoje wywody dziennikarka.
Dalej Kinga zapewniła jednak, że żarty żartami, ale oczywiście ma nadzieję na zwycięstwo Polaków w poniedziałkowym meczu z reprezentacją Albanii.
PS. A serio mówiąc, jak wszyscy, po cichu liczę, że ten czeski zimny prysznic podziałał. Trzymamy dziś kciuki za Biało-Czerwonych! - zapewniła.
Doceniacie jej poczucie humoru?